W 2018 roku Rooshy Roy założyła luksusową markę czystego piękna Aavrani, cały czas pracując nad ukończeniem studiów MBA w The Wharton School w Filadelfii.

Identyfikując białą przestrzeń na rynku, ukuła termin „I-Beauty”, sektor skupiający się na pięknie inspirowanym starożytnymi indyjskimi rytuałami, dostępnym dzięki klinicznie potwierdzonej nauce.

A konsumenci byli tu po to.

Przyjdź 2020, Roy został nazwany Forbes 30 poniżej 30 honorowy i już widział ponad 2 miliony dolarów finansowania. Ale podczas gdy Aavrani była odnoszącą sukcesy marką kosmetyczną, która rozwijała się w tempie wykładniczym, Roy nie czuł się założycielem nowoczesnej marki kosmetycznej.

Chociaż inni prezesi chcieli być w czołówce, wolała pozostać za kulisami, nie interesując się bycie twarzą marki — wszystko dlatego, że w sobie nie czuła się piękna i nie posiadała własnej piękno.

„W chwili, gdy mówisz, że jesteś założycielką marki kosmetycznej, ludzie skanują twoją twarz, patrzą na twoją skórę”, dzieli się z W stylu

click fraud protection
. „Pomyślałem, że jeśli mam zbudować odnoszącą sukcesy markę przez pryzmat biznesu, ktoś inny powinien być jej twarzą, więc nie muszę się tam wystawiać. Ale zdałem sobie sprawę, że piękno to nie tylko produkty, które działają, dodatkowym elementem jest to, że jest bardzo osobiste i zależy od tego, jak myślimy o sobie i własnej tożsamości”.

ZWIĄZANE Z: If Zamierzasz zrobić maskę na twarz, zrób z niej jedną z tych dwóch

Stary branding Aavrani — kwiat lotosu, stosy przypraw i wzory z henny — odzwierciedlały bardziej stereotypowe indyjskie doświadczenie, niekoniecznie takie, jakie wyobrażał sobie Roy. „Od czasów liceum nawet nie próbowałam ponownie połączyć się z moją kulturą” – wyjaśnia. „[Pierwszy] wygląd został zainspirowany tym, co kochali w nim ludzie wokół mnie”.

Kiedy odkrywała swoją własną podróż z pięknem i swoim dziedzictwem, zdała sobie sprawę, że jeśli chce, aby Aavrani pomogła kobietom posiąść to, kim są i ich naturalne piękno, to sama musi je posiadać. Do tego momentu budowała swoją markę w oparciu o to, co myśl powinno być, ale właściwie nie tym, czym powinno być — zwłaszcza dla takiej hinduskiej dziewczyny jak ona.

„Zeszłego lata, kiedy rozpoczynaliśmy pracę w naszym pierwszym pełnoetatowym zatrudnieniu, musiałem wyjaśnić tej osobie, jakie są wartości naszej firmy, jaka jest nasza misja itp. i wtedy zaczęłam naprawdę czuć się jak oszustka” – ujawnia. „Tutaj mówiłem tej dziewczynie, że nasza marka polega na posiadaniu twojej pewności siebie i zrozumieniu, że piękno nie polega na tylko skuteczne produkty, ale o dobrym spaniu, dobrym jedzeniu, miłym mówieniu do siebie, ale ja tego nie robiłam rzeczy. Nie byłam pewna własnej urody, nie byłam twarzą własnej marki”.

W tym momencie zdała sobie sprawę, że nadszedł czas, aby przeformułować całą firmę, opartą na podróży polegającej na zaakceptowaniu własnego piękna i nowoczesnej indyjskiej kultury.

Roy natychmiast zabrał się do pracy nad odświeżeniem marki. Ale zamiast prosić innych o zgodę lub przejrzeć badania rynku, poszła ze swoim przeczuciem.

Założycielka zamieniła swoje stare kolory opakowań na elektryzujący niebieski – chociaż inni radzili, że jest zbyt męski – wraz z jasnopomarańczowy, reprezentujący mango, które wycinałaby dla niej jej babcia, i fuksja, dla czystej radości, jaką odczuwa u Indianina ślub.

„Ta kolorystyka jest najbardziej autentycznym przedstawieniem mojego związku z kulturą Indii” – mówi.

Nawet zmiana logo była całkowicie zamierzona: z małych na wielkie, żeby wyrazić oświadczenie, i z szeryfowych na bezszeryfowe, ponieważ nie traktuje siebie zbyt poważnie.

Ale Roy wciąż zabierał konsumenta na przejażdżkę, będąc całkowicie przejrzystym w kwestii podejmowania decyzji dotyczących marki. „Nie pytałam ich o pozwolenie, zabierałam je ze sobą w podróż” – wyjaśnia. „Chciałem przyznać, że jeszcze mnie tam nie ma, nie jestem tym super pewnym siebie założycielem marki kosmetycznej, nie różnimy się aż tak bardzo, ja też przez to przechodzę i możemy przez to przejść razem”.

Każda decyzja, którą podjęła, była odzwierciedleniem zmiany sposobu myślenia z pierwszej wersji. Nie chodziło już o zadowolenie innych i poczucie, że nie jest wystarczająco piękna, aby zostać prezesem marki kosmetycznej. Chodziło o wkroczenie w tę rolę z ufnością i reprezentowanie prawdziwej misji Aavrani: #OwnYourGlow.

WIDEO: Produkt kosmetyczny Alicia Keys używa „tysiąc razy” dziennie

Hashtag marki #OwnYourGlow dotyczy połączenia z intencją rebrandingu.

Roy chciał przestać kwestionować samą siebie i powstrzymywać się od podejmowania decyzji opartych na jej dostrzeżonych wadach. W przeszłości, jeśli ktoś uważał, że jest za głośna, być może ponownie rozważy elektryczny błękit i wybierze coś bardziej wyciszonego. Ale tym razem zdecydowała, że ​​jej autentyczność jest w rzeczywistości jej supermocą – i w tym samym duchu były też supermocami Aavrani.

Jeśli jest głośna, intensywna lub odważna, to dlatego, że jest dumna, pewna siebie i pracowita. Zdolność do zamiany punktów wstydu w motywację zaufania jest tym, czego Roy chce również dla konsumentów Aavrani.

Kupuj Aavrani

Złuszczający aktywujący blask

aavarni
Kurtuazja

Ta kombinacja oczyszczająco-maski wykorzystuje organiczną kurkumę, neem, jojoba i surowy miód, aby delikatnie złuszczać i rozjaśniać skórę.

Do sklepu: $70; aavrani.com

Serum przywracające równowagę

aavrani
Kurtuazja

Użyj mieszanki olejku z drzewa herbacianego, ekstraktu z ogórka, kwiatów rumianku i oczaru wirginijskiego, aby przywrócić skórze barierę wilgoci.

Do sklepu: $60; aavrani.com

Zmiękczający Hydra-Whip

aavarni
Kurtuazja

Organiczne mleczko kokosowe, pianę łąkową i oleje z nasion dzikiej róży zawarte w tym kremie nawilżającym działają odżywiająco i zmiękczająco.

Do sklepu: $55; aavrani.com

Od nietoksycznego makijażu i pielęgnacji skóry po praktyki zrównoważonego rozwoju, Clean Slate to eksploracja wszystkich rzeczy w zielonej przestrzeni piękna.