Julia Fox nie jest osobą, która stroni od odważnych wyborów modowych lub dziwacznych urody na pograniczu. Ale jej najnowszy strój po prostu przeniósł „groufit” na zupełnie nowy poziom, który obejmuje sznurki, paski i wiele ich.
We wtorek Fox wyszedł w szarym, Alejandrej zestaw koordynacyjny, w skład którego wchodziła super przycięta koszula z wycięciem, wiązana z przodu długimi, cienkimi paskami i bardzo chaotyczne bojówki z nitką w talii i odpinaną linią bikini, które zostawiła częściowo rozpięta, aby ją odsłonić biodra. Czółenka w kolorze kości słoniowej z szpiczastymi palcami towarzyszyły jej wyglądowi, który wyposażyła w czarną torebkę z bagietką i cienką opaską na głowę, która odgarniała jej włosy. Fox ją trzymał rozjaśnione brwi, który zadebiutowała w maju.
Jako częsty amator w ledwo tam szczyty, sznurowane sukienki, oraz biustonosze w pasie, jasne jest, że Fox chce dać swoim fanom wiele do zobaczenia. Niedawno powiedziała Ludzie że czuje, że jej dzikie stroje są „wizualną usługą” dla świata.
„Czasami paparazzi mnie dopadają i wyglądam jak gówno, wiesz?” wyjaśniła. „Jeśli mnie dopadną, równie dobrze mogę to zrobić jak najlepiej. Czuję, że robię usługę. Świadczę usługę."
Ale odbiór publiczny nie przeszkadza aktorce; zależy jej tylko na opinii jednej osoby: jej własnej. „Myślę, że po prostu jestem nieustraszony, nie obchodzi mnie, robię to, na co mam ochotę, i nie przejmuję się tym, czy społeczeństwo myśli, że to normalne, czy nie. Jeśli uważam, że jest fajny, to jest fajny”.