Mimo że Selena Gomez może robić "całkiem dobrze teraz" po operacji nerek, komplikacje z jej diagnozy tocznia były kiedyś sytuacją "życia lub śmierci".
Wychodząc na scenę podczas wtorkowej wieczornej gali „Przełamania przez Lupus Research Alliance”, autorka hitów „Wolves” — która ujawniła, że była wyzdrowienie po tajnym przeszczepie nerki zaledwie dwa miesiące temu – otworzyło się na jej długą drogę do zdrowia i co ostatecznie zainspirowało ją do poszukiwania leczenie.
„Jestem naprawdę zaszczycony, że mogę być tu dzisiaj z wami wszystkimi, moja społeczność tocznia” – powiedział absolwent Disney Channel do tłumu w Nowym Jorku. wydarzenie, według E! Aktualności. „Jak wielu z was wie lub może nie wiedzieć, zdiagnozowano u mnie tocznia około pięć lub sześć lat temu”.
Zakładając promienną, żółtą suknię na jedno ramię, drapowaną elegancką warstwą szyfonu i wysokim, niskim dołem, a także dopasowaną biżuterią szpilki, młoda gwiazda skupiła się na swojej promiennej skórze, gdy wciągnęła swoje świeżo blond loki z powrotem do eleganckiego koka dla jej specjalnego wygląd zewnętrzny.
„Chcę również, aby ludzie wiedzieli, dlaczego badania są tak ważne i dlaczego musimy wspierać naukowców, którzy wnoszą całą obietnicę nowego odkrycia” – kontynuował Gomez. jak przypomniała sobie emocjonalny moment, w którym lekarze dali prognozę przyszłego przeszczepu nerki po tym, jak zdiagnozowano u niej powikłanie nerkowe z choroba.
Piosenkarka „Fetish” przyznała, że przeoczyła ostrzeżenie, aż było już prawie za późno. „Może niekoniecznie byłam naprawdę dobra w zrozumieniu, co to oznacza, więc faktycznie doszło do punktu, w którym było to życie lub śmierć” – powiedziała uczestnikom.
Na szczęście dla gwiazdy potrójnego zagrożenia, jej najlepsza przyjaciółka Francia Raisa wymyśliła rozwiązanie, które od tego czasu pozbywa się jej artretyzmu i niskiej energii, przy jednoczesnym zagwarantowaniu, że istnieje tylko 3 do 5 procent szans na jej toczeń powracający.
„Na szczęście jedna z moich najlepszych przyjaciółek dała mi swoją nerkę i to był ostateczny dar życia” – ujawniła. „I teraz radzę sobie całkiem nieźle”.
25-latka zakończyła przemówienie, powtarzając potrzebę zwiększenia świadomości na temat choroby.
„Chciałabym zobaczyć dzień, w którym wszystkie młode kobiety będą mogły realizować swoje marzenia o życiu bez tocznia” – podsumowała. „Chcę tylko podziękować i mam nadzieję, że możemy zrobić coś dla wszystkich młodszych ludzi, którzy muszą wiedzieć, co to oznacza”.