Kiedy Andrew Hozier Byrne wchodzi do garderoby nowojorskiej Bowery Ballroom, przestrzeń nagle wydaje się o jeden rozmiar za mała. Mając 6 stóp i 5 cm wzrostu prawie ociera się o sufit, ale jest to wzrost, jakiego można oczekiwać od kogoś z tak niesamowitym, folkowym brzmieniem. Teksty Hoziera mają mocny kęs („Będę czcił jak pies w sanktuarium twoich kłamstw”), ale jego pierwsze słowa są znacznie mniej onieśmielające. „Tak mi przykro, że kazałem ci czekać” – mówi łagodnym szeptem. „Czy zostaniesz na pokaz?”
Złapaliśmy 24-latka w środku trąby powietrznej, która rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku, gdy wideo do "Zabierz mnie do kościoła," główny utwór na jego debiutanckiej EPce stał się popularny na Reddicie. „Pamiętam, że w pewnym momencie widoki wynosiły około 10 tysięcy na godzinę i nadal nie jestem do końca pewien, kto to umieścił” – mówi. – Jestem im winien drinka – sam nigdy bym nie zrobił czegoś takiego.
Do tej pory piosenka zebrała ponad 3 miliony wyświetleń na YouTube, a Hozier wydał drugą EP-kę,
Z Edenu, aby nakarmić rosnącą rzeszę fanów, dopóki we wrześniu w Columbii nie ukaże się pełny album. Jego głos czasami przypomina Jeffa Buckleya i Van Morrisona, ale jest zakorzeniony w rytmie i mocnym wokalu Delta Blues – gatunku, którego słuchał dorastając.Urodzony w Dzień Świętego Patryka w hrabstwie Wicklow Hozier od najmłodszych lat przypisuje swoje zamiłowanie do muzyki swojemu ojcu. „Dużo grał na bębnach z zespołami bluesowymi i pamiętam, jak byłem w barze i czołgałem się na scenie jako małe dziecko, żeby powiedzieć „Cześć”, kiedy miał przerwę”. Zaczął śpiewać w wieku ośmiu lat, nauczył się gitary elektrycznej w wieku 15 lat i ostatecznie został głównym wokalistą w Trinity College's Orchestra, zanim zrezygnował, aby skoncentrować się na pisaniu i nagranie.
„To może być długi, rodzaj szczepienia”, mówi Hozier o pisaniu, „Ale poznałem sedno tego, czym jest piosenka i czym nie jest ta piosenka. A tłum wyraźnie to rozumie – blok był wypełniony koncertowiczami, zanim nawet drzwi zostały otwarte we wtorek wieczorem. Tuż przed wyjściem z pokoju pytamy długowłosego piosenkarza, jaki był jego największy uszczypliwy moment w ciągu ostatniego roku. „Granie na planie serialu Dave'a Lettermana – to było szaleństwo. To jest powód, dla którego się spóźniłem”.
Aby uzyskać więcej wyróżniających się wschodzących artystów na każdą letnią okazję, przejdź do „Co grać, kiedy” na stronie 60 w czerwcowy numer W stylu, dostępny w kioskach i do pobrania cyfrowego 16 maja.
[spotify id = "spotify: użytkownik: 1252496992: lista odtwarzania: 56Yzmqe4cFItom4nydqmoH" width = "300" height = "380" /]