Carrie Underwood wiadomości o ciąży miło było słyszeć, ale nastąpiło to po prywatnej walce, o której dopiero teraz mówi.

Piosenkarka ujawniona w wywiadzie dla CBS niedzielny poranek że doznała trzech poronień w ciągu ostatnich kilku lat, próbując zajść w ciążę ze swoim mężem Mikem Fisherem. „Zaplanowałem, że rok 2017 będzie, no wiesz, rokiem, w którym pracuję nad nową muzyką i mam dziecko. Zaszliśmy w ciążę na początku 2017 roku i nie wyszło” – powiedziała.

Underwood i Fisher mają 3-letniego chłopca, Isaiaha Michaela, ale droga do urodzenia dziecka numer dwa była bardziej nieuchwytna.

„Na początku było tak: 'Ok Boże, wiemy, że to nie był Twój czas. I to jest w porządku. Odbijemy się i wymyślimy, jak przez to przejść ”- powiedziała. „I znowu zaszła w ciążę na wiosnę i nie wyszło. Znowu zaszła w ciążę, początek 2018 roku. Nie wyszło. Więc w tym momencie było to coś w rodzaju: „Ok, jak, o co chodzi? Co to wszystko jest?”

Po przejściu tego przez dwa lata Underwood wróciła do pisania nowej muzyki pomimo bólu, w którym była, ale wzloty i upadki ciąży i poronienia zbierały żniwo – i zmagała się z tym, jak rozmawiać o tym z Bogiem.

Prowadzi Carrie Underwood

Źródło: Grupa Obrazów LA

„Zawsze bałem się być zły” – powiedział Underwood. „Ponieważ jesteśmy tak błogosławieni. A mój syn, Izajasz, jest najsłodszą rzeczą. I jest najlepszą rzeczą na świecie. A ja na to: „Jeśli nigdy nie możemy mieć innych dzieci, to w porządku, bo on jest niesamowity”. I mam to niesamowite życie. Tak naprawdę, na co mogę narzekać? nie mogę. Mam niesamowitego męża, niesamowitych przyjaciół, niesamowitą pracę, niesamowite dziecko. Czy mogę być zły? Nie."

POWIĄZANE: Komentarze Carrie Underwood na temat podzielonych fanów urlopu płodności

To się nieco zmieniło, kiedy pomyślała, że ​​miała kolejne poronienie. Strach, że kolejne dziecko jednak się nie pojawi, ogarnął ją i wtedy to wszystko wypuściła.

„Mike wyjechał tylko na wieczór, wysłałem mu SMS-a i pomyślałem: „Tak naprawdę nie chcę być sam, więc jestem po prostu przytulę się do Izajasza. I nie wiem, jak go nie obudziłem, ale po prostu szlochałem” Underwood powiedział. „A ja pomyślałem: „Dlaczego u licha zachodzę w ciążę, jeśli nie mogę mieć dziecka? Na przykład, co to jest? Zamknij drzwi. Jak, zrób coś. Albo zamknij drzwi, albo daj mi dziecko”.

„I po raz pierwszy czuję, że naprawdę powiedziałem Bogu, jak się czułem. I czuję, że powinniśmy to zrobić. To było jak w sobotę, aw poniedziałek poszłam do lekarza, żeby potwierdzić, kolejne poronienie. I powiedzieli mi, że wszystko jest super! A ja na to: „Słyszałeś mnie”. Nie, żeby nie robił tego w przeszłości. Ale może, nie wiem, He usłyszał ja."

Znajomość całej sytuacji naprawdę stawia Underwooda wcześniej kontrowersyjne komentarze dotyczące płodności po 35 w zupełnie nowym świetle. Życzymy rodzinie wszystkiego najlepszego z dzieckiem numer dwa.