Podobnie jak inne aktywne politycznie gwiazdy, Drew Barrymore nie lekceważy wyborów prezydenckich. Aktorka, scenarzystka i producentka czuje się tak namiętna, że niedawno napisała długą książkę esej dla Rafinerii29 o tym, jak ważne jest oddanie głosu. W artykule omówiła swój film dokumentalny z 2004 roku, Najlepsze miejsce na start, w którym przeanalizowano zwyczaje wyborcze milenialsów i to, jak ostatecznie zmotywowało ją to do zaangażowania.
„To była niesamowita lekcja, której nigdy nie zapomnę” – powiedziała W stylu na premierze swojej kolekcji prezentów dla Shutterfly w centrum Nowego Jorku w czwartek wieczorem. „To było jak zdobycie dyplomu w nauce, dlaczego coś jest tak ważne i jak zostać kimś, kto może to robić przez resztę mojego życia. Teraz zabieram ze sobą dzieci do lokalu wyborczego; Pozwoliłem im nosić naklejki. Prawybory, cokolwiek. Cokolwiek to jest, biorę je. Już to zaszczepiam."
Dodała: „Nie dorastałam w rodzinie, która rozmawiała o polityce. To [film dokumentalny] był moim sposobem na przestraszenie się, żebym dowiedział się więcej. Przy całej tej negatywności i witriolu, które są teraz obecne, to nadal jest aktualne. Nie chodzi o polityka czy partię – chodzi o to, jak jedna osoba, która nic nie wiedziała, dowiedziała się, dlaczego było to ważne. Bo jeśli to nie jest osobiste, nie wyjdziesz tam i tego nie zrobisz. Nie robisz rzeczy, ponieważ ludzie ci to każą — robisz rzeczy, ponieważ masz wiedzę i pasję”.
WIDEO: Drew Barrymore ponownie przeżywa swoje najbardziej kultowe chwile na czerwonym dywanie
Amen, siostro.