„Wiek nie może jej zepsuć, ani zwyczaj nie zepsuć jej nieskończonej różnorodności” – pisał Szekspir z Kleopatry, ale równie dobrze mógłby opisywać Helen Mirren, który grał królową egipską w jego Antoniusz i Kleopatra na scenie – i która właśnie została nazwana najnowszą twarzą L’Oreal Paris w wieku 69 lat.

W ramach umowy o zostanie nowym ambasadorem marki w Wielkiej Brytanii, Mirren nalegała, aby jej wizerunek nie był retuszowane, deklarujące: „Nie jestem piękna, nigdy nie byłam, ale zawsze wyglądałam dobrze i chętnie zostanę w ten sposób. Mam nadzieję, że będę mogła inspirować inne kobiety do większej pewności siebie, wykorzystując w pełni ich naturalny wygląd”.

Co łączy Helen Mirren i Królewskie Kanadyjskie Siły Powietrzne?

Ta pewność siebie i brak pretensji sprawiły, że Mirren stała się synonimem dojrzałej kobiety, która zachowała swój urok, nie próbując być kimś, kim nie jest. Przeciwstawiając się trendowi, w którym aktorki w średnim wieku stają się coraz bardziej niewidoczne wraz z wiekiem, zaoferowano jej najlepsze role w późniejszym życiu.

Pierwsze obrazy kampanii Mirren (powyżej, w tweecie) promować L’Oreal’s Wiek Doskonała pielęgnacja skóry, produkty stworzone z myślą o skórze bardziej dojrzałej, promowane również przez jej koleżankę ambasadorkę marki, Jane Fonda, 76.

Kampania L’Oreal ma na celu promowanie piękna kobiet w każdym wieku, z twarzami od Mirren i Fondy do Julianne Moore, 53 i Naomi Watts (niedawny rekrut rodziny L'Oreal), 46 i Blake Żywy, 27 i Karlie Kloss, 22.

ZDJĘCIA: Zmieniający się wygląd Helen Mirren od 1969 r.