Serena Williams żegna się z tenisem po ponad 20 latach spędzonych na korcie, 23 tytułach Grand Slam w singlu, 39 tytułach Grand Slam w klasyfikacji generalnej, trzech złotych medalach olimpijskich i sześciu tytułach US Open. Williams, który jest wysoko ceniony jako G.O.A.T. sportu, złożył ogłoszenie ze specjalnym Moda artykuł z okładki, który pojawił się we wtorek.
"Nigdy nie lubiłem tego słowa emerytura”, powiedziała publikacji. „Nie wydaje mi się to nowoczesnym słowem. Myślałem o tym jako o przejściu, ale chcę być wrażliwy na to, jak używam tego słowa, które oznacza coś bardzo konkretnego i ważnego dla społeczności ludzi. Może najlepszym słowem na opisanie tego, co zamierzam, jest ewolucja. Jestem tutaj, aby powiedzieć, że odchodzę od tenisa w kierunku innych ważnych dla mnie rzeczy. Kilka lat temu po cichu założyłem Serena Ventures, firmę venture capital. Niedługo potem założyłem rodzinę. Chcę powiększyć tę rodzinę”.
I chociaż wie, co musi zrobić, nie była to dla niej łatwa decyzja. W rzeczywistości nadal czuje się emocjonalnie w tej sprawie. „Byłam niechętna przyznaniu się przed sobą lub kimkolwiek innym, że muszę odejść od gry w tenisa” – kontynuowała. „Alexis, mój mąż i ja prawie o tym nie rozmawialiśmy; to jak temat tabu. Nie mogę nawet przeprowadzić tej rozmowy z mamą i tatą. To tak, jakby nie było prawdziwe, dopóki nie powiesz tego na głos. Pojawia się, dostaję nieprzyjemny guzek w gardle i zaczynam płakać. Jedyna osoba, z którą naprawdę tam poszłam, to mój terapeuta!”
Na okładce Williams pozował na plaży o zachodzie słońca (z pewnością była to swego rodzaju metafora) w żółtoniebieskim nylonie Sukienka Balenciaga z długim trenem, którą podtrzymywała jej urocza córka Olimpia, którą dzieli z mężem Alexis Ohanian. Połączyła efektowną suknię z dopasowanymi kolczykami, a jej naturalne loki powiewały na wietrze. Ze swojej strony Olympia miała na sobie słodką białą sukienkę.
W innym ujęciu Serena pozowała na czarno-beżowym tle w trudnej sytuacji, ubrana w pofałdowaną, jasnoniebieską jedwabną sukienkę od Sergio Hudsona. Miała też na sobie białą, odsłaniającą plecy suknię Danielle Frankel i asymetryczną sukienkę z kolekcji Ralpha Laurena.
Powiedziała w gazecie, że nie uważa za „sprawiedliwe”, że musi wybierać między tenisem a założeniem rodziny – decyzja, którą muszą podjąć tylko zawodniczki. „Gdybym była facetem, nie pisałabym tego, ponieważ grałabym i wygrywała, podczas gdy moja żona wykonywała fizyczną pracę powiększania naszej rodziny” – powiedziała. „Może byłbym bardziej jak Tom Brady, gdybym miał taką możliwość. Nie zrozum mnie źle: uwielbiam być kobietą i kochałam każdą sekundę ciąży z Olimpią. Byłam jedną z tych irytujących kobiet, które uwielbiały być w ciąży i pracowały do dnia, w którym musiałam zgłosić się do szpitala – chociaż z drugiej strony sprawy się bardzo skomplikowały. I prawie dokonałem niemożliwego: wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że byłam w drugim miesiącu ciąży, kiedy wygrałam Australian Open w 2017 roku. Ale w tym miesiącu kończę 41 lat i coś muszę dać”.
Williams zagra jeszcze raz w US Open w Nowym Jorku pod koniec tego miesiąca, zanim odłoży rakietę na dobre. Jeśli chodzi o pozostawienie wszystkiego na boisku, rekordzistka ma tylko nadzieję, że była pionierem dla innych zawodniczek. „Nie lubię szczególnie myśleć o moim dziedzictwie. Często mnie o to pytają i nigdy nie wiem dokładnie, co powiedzieć” – wyjaśniła. „Chciałabym jednak myśleć, że dzięki możliwościom, jakie mi dano, zawodniczki czują, że na boisku mogą być sobą. Potrafią bawić się agresją i pompować pięściami. Mogą być mocne, a jednocześnie piękne. Mogą nosić to, co chcą i mówić, co chcą, kopać tyłki i być z tego dumni”.