Choć może się wydawać, że cały internet jest zakochany Harry Styles, w tym główne nazwiska, takie jak Lizzo, to nie tylko uściski i pocałunki — zwłaszcza jeśli chodzi o jego związek z Olivia Wilde. W nowym wywiadzie Styles odniósł się do małej, prawdopodobnie drobnej (ale głośnej) sytuacji fanów, którzy twierdzą, że są razem jako chwyt reklamowy. Powołując się na 10-letnią różnicę wieku duetu i fakt, że spotkali się na planie Nie martw się kochanie, niektóre trolle myślą, że to wysiłek, by rozgłosić Styles.
„To oczywiście nie sprawia, że czuję się dobrze” – powiedział Styles Toczący Kamień o negatywności i „okrucieństwo”, które otrzymuje od komentatorów. Dodał, że chce, aby związek był jak najbardziej normalny, ale zauważa, że tak naprawdę nie wydarzy się, gdy będzie Harry Styles i tak dalej.
– Czy możesz sobie wyobrazić? – dodał. „Idziesz z kimś na drugą randkę i mówisz:„ OK, jest ten zakątek i powiedzą to, i to będzie naprawdę szalone, a oni będą naprawdę podli, a to nie jest prawdziwe… Ale w każdym razie, co chcesz jeść?'"
Styles wyjaśnił również, że bardziej niż cokolwiek innego, po prostu chce śpiewać i występować.
„Oczywiście trudno jest poczuć, że bycie blisko mnie oznacza, że jesteś na okupie za róg Twittera lub coś w tym stylu” – kontynuował. „Chciałem tylko śpiewać. Nie chciałem się w to wdawać, gdybym chciał tak krzywdzić ludzi”.
Wypowiadanie się na ten temat było rzadkim posunięciem dla Stylesa, który zauważył, że nie mówi o niczym innym, jak tylko o pracy – i jak dotąd jest to na lepsze.
„Nigdy nie rozmawiałem publicznie o moim życiu z dala od pracy i stwierdziłem, że przyniosło mi to pozytywne korzyści” – zakończył. „Zawsze będzie wersja narracji i myślę, że właśnie zdecydowałem, że nie zamierzam spędzać czasu na próbie jej poprawiania lub przekierowywania w jakiś sposób”.
Wilde mówił również o sytuacji, zgodnie z Rozrywka dziś wieczorem. Nazwała fanów Stylesa „głęboko kochającymi ludzi” i podzieliła się tym, że ich jad jest dokładnym przeciwieństwem radości i szczęścia, które Styles dzieli ze swoimi melodiami.
„To, czego nie rozumiem w okrucieństwie, o którym mówisz, to to, że ten rodzaj toksycznej negatywności jest antytezą Harry'ego i wszystkiego, co tam umieszcza” – powiedziała. „Osobiście nie wierzę, że nienawistna energia w ogóle definiuje jego fanów. Większość z nich to prawdziwi mistrzowie życzliwości”.