Po trzydziestce przysiągłem sobie, że nigdy nie dostanę botoksu. Byłam tak poważna i najwyraźniej tak pewna swojej zdolności do starzenia się z wdziękiem, że napisałam mój anty-botox zastaw w poście na blogu, aby cały świat mógł go zobaczyć. Teraz patrzę na tę szczerą, niewinną przysięgę i śmieję się.

Problem polega na tym, że po trzydziestce byłam u szczytu gorąca i młodości! Wyglądałam lepiej w wieku 35 lat niż w wieku 25 lat. Moje kręcone włosy były jedwabiście proste dzięki drogim i toksycznym brazylijskie wybuchy dostawałem. Moja skóra była gładka, moje ciało nie zostało przemienione przez ciążę i nigdy, przenigdy nie martwiłam się o szyję. Właściwie pamiętam wtedy, gdy czytałem książkę Nory Ephron Czuję się źle z powodu mojej szyi z pewnym oderwanym humorem. To przezabawna seria esejów o starzeniu się i wtedy wydawało mi się, że naprawdę odniosę się do czegoś, z czym naprawdę odniosę się w daleką przyszłość, może wtedy, gdy miałam wnuki i kartę AARP. Cóż, ignorancja to zdecydowanie błogość, bo kilka lat później skończyłam 40 lat, urodziłam dziecko i zaczęłam czuć się bardzo, bardzo źle ze swoją szyją.

click fraud protection

Och, złamałem też swoją uroczystą przysięgę i dostałem Botox. Wiele razy.

Większość z nas chce „starzeć się z wdziękiem”, cokolwiek to dla nas oznacza. Chcemy iść z pełną mocą i zaakceptować zmarszczki i szarości (dobrze dla Ciebie!), a może pobawić się Botoxem i dalej farbować włosy. Oczywiście dążenie do tego, by czuć się pięknie młodzieńczym, nie jest nowe. Kleopatra podobno wzięła kąpiele w oślim mleku ze względu na działanie przeciwstarzeniowe i maseczki z surowego mięsa były najwyraźniej kiedyś rzeczą. Łatwo jest ogłosić, że zaakceptujesz swoje kurze łapki lub szyję bez względu na to, kiedy twoja szyja i kurze łapki nadal wyglądają uroczo. Trochę trudniej jest, gdy patrzysz w lustro, a twoja indycza szyja wygląda jak migający neon z napisem ŻADNA ILOŚĆ KREMÓW TO NAPRAWI.

Kilka tygodni temu natknąłem się na Elle esej Chloe Hall zatytułowany „Czy mogę już mieć 50 lat”. Nie mam 50 lat (widzisz, jak mam to ogłaszać?), ale jestem bliżej 50 niż do 29, czyli wieku Halla. W artykule opowiada o chęci zostania „starszą”, jak Martha Stewart, Padma Lakshmi, Michelle Obama czy JLo. Jej argumentem jest to, że twoje dwudziestki są trudne (prawda), i pragnie mieć pewność i pewność siebie celebrytek powyżej pięćdziesiątki, które wydają się żyć i stawiać czoła wyzwaniom z wdziękiem, przynajmniej na Instagram. To niesamowity sentyment, ale kiedy czytałem dalej, mogłem myśleć tylko: Czy jestem prawie cholernym starszym??

Moja szyja dawała mi dość smutku, a teraz to.

Zwykle myślimy o starszych jako o mądrych 90-latkach lub pradziadkach, którzy potrzebują pomocy przy zakupach. Jak możesz zadzwonić do Marthy Stewart, pozuje uwodzicielsko w swoim basenie, starszy? Jak Padma Lakshmi kołysze bikini w a Zdjęcie na Twitterze który mówi „50 to nowa 30”, stara kobieta? To, z czego zdałem sobie sprawę, gdy moja samoocena powróciła, a mój gniew ustąpił, to to, że nie chodzi o bycie „starym”. Nie chodzi o zmarszczki czy bycie na progu śmierci. Chodzi o postawę i styl. I zgadnij co, 50- czy 60-letnie kobiety mogą wyglądać gorąco. Wystarczy spojrzeć na Helen Mirren.

Hall pisze o starszych, których podziwia: „Co najważniejsze, w tym niesamowicie niespokojnym okresie oni, bardziej niż ktokolwiek inny poza tym wydaje się być… w porządku.” Istnieje niebezpieczeństwo ubóstwiania celebrytów na podstawie ich kanału na Instagramie, który Hall potwierdza. Mimo to jest trochę prawdy w tym, że doświadczając rozpadów i strat, triumfów i epickich porażek po dwudziestce, lata trzydzieste i czterdzieste sprawiają, że trochę łatwiej jest przetrwać rzeczy, które mogły cię odsunąć na bok, zanim osiągnąłeś starszy status.

Zmieniają się postawy wobec kobiet i starzenia się, w dużej mierze dzięki takim celebrytom jak Lakshmi i Halle Berry. W ostatnichOpiekun wywiad, Isabella Rossellini, wspaniała piękność, która kiedyś została zwolniona jako twarz Lancôme, ponieważ była zgrzybiałym 43-latkiem, powiedziała: „Starzenie się przynosi dużo szczęścia. Tylejesz i masz więcej zmarszczek, a to nie jest takie dobre, ale wiąże się z tym wolność. Wolność polega na tym, że teraz lepiej zrobię to, co chcę, bo niedługo umrę”.

8 najlepszych produktów dla skóry bez wieku

Wiele lat później Lancôme przeprosiła Rossellini i zatrudniła ją z powrotem, gdy miała 63 lata – kolejny dowód na to, że nastąpiła zmiana kulturowa, jeśli chodzi o nasze postrzeganie kobiet i starzenia się. Nie oznacza to, że społeczeństwo w pełni obejmuje starsze kobiety, ani nawet, że w pełni obejmujemy samych siebie. Jak wszystko, jest to podróż, a czasami, w zależności od dnia i oświetlenia, ta podróż może być do niczego.

A nauka Body Image, Aging, and Identity in Women Over 50: The Gender and Body Image (GABI) odkrył, że „średni i podeszły wiek są ogólnie postrzegane jako okres schyłkowy w społeczeństwie zachodnim problem o szczególnym znaczeniu dla kobiet ze względu na długą historię w społeczeństwie zachodnim przywiązywania wagi do wyglądu fizycznego, młodości i cienkość."

Z tego samego badania: „Wszystkie kobiety twierdziły, że nadal czuły się młodo w środku i często doznawały szoku, gdy patrzyły w lustro i widziały odbicie starszej kobiety”.

Kto może powiedzieć, że Michelle Obama i JLo też czasami tego nie czują? To odkrycie trochę mnie smuci — że tak wielu z nas patrzy w lustro i widzi odbicie, którego nie rozpoznajemy. To jest życie, zdarza się, ale nie zawsze jest łatwo przyjąć rzeczy, które przypominają nam, że nie mamy już 29 lat. Nie powinniśmy pozwolić, aby całe nasze poczucie własnej wartości spoczęło na naszym wyglądzie. Musimy skupić się na tym, kim jesteśmy, co robimy każdego dnia i co chcemy osiągnąć. Pomysł zostania „starszym” w wieku 50 lat może być inspirujący, a nie przygnębiający, w zależności od tego, jak na to patrzysz i jak patrzysz na siebie w tym lustrze.

„Drogie kremy nie mają szans” przeciwko temu kolagenowi nawilżającemu

Prawda jest taka, że ​​tak bardzo gardzę swoją nową starą szyją, nie chciałbym pozostać sobą 25- czy 29-letnim na zawsze, ponieważ nie przeżyłem jeszcze jednych z najbardziej trudnych, radosnych i satysfakcjonujących dni w moim życiu już. Po czterdziestce moja samoocena jest bardziej związana z tym, jaką jestem mamą lub jak dobrą przyjaciółką mogę być lub co mogę osiągnąć w swojej karierze.

Może spróbuję pójść w ślady Rosselliniego i przyjmę postawę, że wiek przynosi wolność i szczęście. Co jeśli 50 jest nowy 30, a nie tylko być miłym do tweetowania? Jako Oprah kiedyś powiedziano„Każdy rok powinien uczyć nas wszystkich czegoś wartościowego. To, czy dostaniesz lekcję, naprawdę zależy od ciebie”. Może moja lekcja polega na tym, by przyjąć to, gdzie jestem, i postrzegać status „Starszego” jako coś, na co warto czekać, a nie coś, z czym trzeba walczyć. Może najlepsze lata mojego życia są tuż za rogiem, po pięćdziesiątce!

To powiedziawszy, jeśli magiczne serum młodości na szyje pojawia się na scenie i faktycznie działa, wchodzę w to.