Turquoise Jones (Nicole Beharie) jest byłym Panna Juneteenth zwycięzca konkursu trzymającego koronę i suknię balową jak relikty z odległej przeszłości. Gdy ta korona zbiera kurz w szafie, Turquoise próbuje ułożyć sobie życie jako samotna matka wychowująca zbuntowaną nastolatkę córka Kai (Alexis Chikaeze) i wiąże koniec z końcem, pracując jako kelnerka na grillu Waymana i pracując na pół etatu jako kosmetolog w lokalnym Dom pogrzebowy. Przeniosła wszystkie swoje niespełnione nadzieje na pannę Juneteenth na Kaia, który nie chce mieć nic wspólnego z marzeniami swojej mamy na temat jej przyszłości.
Scenarzysta i reżyser Channing Godfrey Peoples dorastał w zwartej społeczności Teksasu, gdzie Panna Juneteenth odbywa się, co roku uczęszcza na konkursy i czerpie inspirację od młodych czarnych dziewcząt na scenie, nie wiedząc o tym od lat później doświadczenie to zainspirowało jej pierwszy film fabularny – film, który miał premierę na Sundance i wielokrotnie wygrywał nagrody.
Czerwiec świętuje dzień, w którym zniewoleni ludzie w Teksasie zostali ostatecznie uwolnieni 19 czerwca 1865 r. — dwa i pół roku po proklamacji emancypacji wszedł w życie – a nagłówki świąteczne pojawiły się na pierwszych stronach gazet po protestach przeciwko zabójstwie George'a Floyda i przemocy policji w Ameryka,
Panna Juneteenth rezonuje. Sednem jest jednak historia matki i córki, czarnych kobiet walczących o to, by zostać wysłuchanymi, i samotnej matki, która odmawia w życiu łatwej drogi.Ludzie rozmawiali z W stylu o jej filmie, o tym, w jaki sposób konkurs Miss Juneteenth, w przeciwieństwie do większości konkursów piękności, jest rzeczywiście wzmacniający dla młode czarne kobiety i jak to jest, gdy w tak burzliwym czasie w świecie kręci się film? Ameryka.
W stylu: Powiedziałeś, że wybory Miss Juneteenth wywarły na ciebie duży wpływ jako dziecko dorastające w Fort Worth w Teksasie na długo przed tym, zanim wpadłeś na pomysł nakręcenia tego filmu. Co najbardziej pamiętasz z tego dnia?
Channing Godfrey People: Co roku jeździliśmy jako rodzina, a jako dziecko dało mi to wgląd w to, czym był Juneteenth i pokazało mi każdy aspekt wakacji. Zawsze była muzyka, były tańce, grillowanie i parady. Były tam elementy typu „podnieś każdy głos i śpiewaj”, a jako dziecko byłem tym wszystkim podekscytowany. Czerwiec dał mi silne poczucie wspólnoty i ważne było w mojej rodzinie, że doświadczaliśmy tego każdego roku.
A potem był konkurs…
Każdego roku najbardziej definiującą częścią doświadczenia był konkurs. To było centralne miejsce. To było jak moja wersja Miss America. Jako młoda czarnoskóra dziewczyna miałam okazję zobaczyć na scenie piękne młode czarne kobiety z całym ich talentem, inteligencją, ekscytacją i nadziejami na przyszłość, i to zostało ze mną. To dało mi poczucie pewności siebie, widząc na scenie ludzi, którzy wyglądali jak ja.
Czy kiedykolwiek brałeś udział w konkursie?
Nigdy nie byłam w konkursie, ale wyraźnie nostalgicznie i żałuję, że byłam, bo tutaj kręcę o tym film.
Kiedy zacząłeś myśleć o postaciach i historii Miss Juneteenth?
W mojej dzikiej dziecięcej wyobraźni zastanawiałem się, dokąd pójdą kobiety, gdy zejdą z tej sceny, i to zostało ze mną. Zastanawiałbym się, co wydarzyło się w ich życiu.
Czy były jakieś konkretne historie, które zostały z tobą lub które odkryłeś o uczestnikach w minionych latach, czy też film był inspirowany wyłącznie twoją własną wyobraźnią tego, co się z nimi stało?
Czarna społeczność w historycznym Southside Fort Worth, gdzie dorastałem, czuje się jak własna zwarte małe wiejskie miasteczko i nadal nadążam za niektórymi ludźmi, ale jest ich po prostu tak wielu z nich. Opowieść nie dotyczy konkretnej kobiety. Przez lata zastanawiałem się tylko nad wyimaginowaną Miss Juneteenth, która nie spełniła oczekiwań zwycięzcy konkursu. Zacząłem o tym myśleć i narodził się pomysł. Nie jest to jednak film o konkursie. Chodzi o podróż Turkusu.
Konkursy piękności są problematyczny dla wielu feministek nie bez powodu. Jak myślisz, co wyróżnia wybory Miss Juneteenth?
Miss Juneteenth nie dotyczy europejskiego poczucia piękna; chodzi o piękno wśród tych młodych Afroamerykanek, które mają różne rozmiary i fakturę włosów oraz fryzury, które nie są często widywane na konkursie piękności. Chodzi również o ich inteligencję. Jest sekcja esejów, jest talent do tańca afrocentrycznego, zawsze grany jest wiersz Mayi Angelou „Phenomenal Woman”. Ta część była kluczowa dla filmu, ponieważ widziałem tę stronę każdego roku jako dziecko i to było dla mnie przełomowe. Mam nadzieję, że widać to w filmie.
Jest kilka scen, które pokazują inną stronę widowiska, z kilkoma postaciami rozmawiającymi z Kai lub próbującymi ją umniejszyć, ponieważ nie spełnia kobiecego ideału Miss Juneteenth.
W konkursie Miss Juneteenth chodzi o wzmocnienie pozycji i możesz poczuć rywalizację między niektórymi dziewczynami i na pewno tam jest, ale tak naprawdę chodzi o wzmacnianie się czarnych kobiet. Niektóre z młodych dziewcząt, które obsadziliśmy, były byłymi Miss Juneteenth lub były związane z konkursem, a niektóre były aktorami. To, co widzieliśmy podczas kręcenia filmu, to naturalne koleżeństwo, do którego przyszły dziewczyny, a tak bardzo się wspierały i nadal są w kontakcie.
Jak podszedłeś do filmu wizualnie?
Chciałem, aby każdy aspekt filmu sprawiał wrażenie, jakby właśnie minął termin wygaśnięcia. Wizualny wygląd odzwierciedlał uczucie Turquoise, że życie ją ominęło, i chciałem, aby czuła, że trzyma się rzeczy, które przeszły ich użyteczność. Było to również zakorzenione w społeczności w Fort Worth, w którym kręciliśmy film, które kiedyś było tętniącym życiem centrum dla Czarnych, a teraz jest gentryfikowane, z wyjątkiem kilku sąsiedzkich twierdz.
Nie jest tajemnicą, że Hollywood nie było miłe dla kobiet-reżyserów lub pisarzy, więc czy jako czarna kobieta natknęłaś się na jakieś ściany, próbując nakręcić swój pierwszy film?
Oh, pewnie. Kręcę film z czarną główną postacią, więc to samo w sobie było trudne, ponieważ tych filmów jest tak mało i są one odległe. Pchanie projektu pod górę zajęło wiele lat, zanim zostało sfinansowane. Mój mąż Neil [Creque Williams, jeden z producentów filmu] wpadł na świetny pomysł, aby przesłać scenariusz do programów rozwojowych, takich jak Sundance Institute lub Austin Film Society, a dzięki tym doświadczeniom mogliśmy uzyskać notatki i opracować scenariusz, a także pomogło widoczność. Mimo to cały czas popychaliśmy ten film pod górę. Nawet po zdobyciu finansowania były wzloty i upadki, i byli dystrybutorzy, którzy przekazali film, ponieważ film był „zbyt wąski” lub „zbyt mała historia”. Opowiedzenie tej historii wymagało pasji, determinacji i motywacji, a pod koniec dnia jestem wdzięczny, że wkroczyła w świat świat.
To był zdecydowanie wyjątkowy czas, aby pokazać światu film, w czasie, gdy premiery kinowe są prawie w martwym punkcie. SXSW Film Festival w Austin został odwołany w marcu z powodu pandemii, a twój film miał tam zagrać, więc jak minęło ci ostatnie kilka miesięcy?
Nasza premiera odbyła się w Sundance w styczniu, ale jako filmowiec z Teksasu ważne było dla nas, aby premiera filmu odbyła się również na SXSW w Austin. Tęsknisz za tymi momentami, kiedy się nie zdarzają. Mój mąż i ja byliśmy w domu w naszym mieszkaniu z naszą 22-miesięczną córką, która próbowała wystawić film na świecie podczas pandemia, a potem tragedia z Georgem Floydem i wszystko, co dzieje się w tym kraju z Afroamerykanami stało się. Co za czas na wydanie filmu.
W związku z tym, co działo się w kraju, i wezwaniami do ogłoszenia tego dnia świętem narodowym, ludzie zdecydowanie zaprzątają sobie teraz głowę. Teraz, gdy nie jesteś małą dziewczynką z szeroko otwartymi oczami, oglądającą konkurs, co oznacza dla ciebie Juneteenth?
Upamiętnienie 1 czerwca jest dla mnie upamiętnieniem naszych przodków, którzy byli niewolnikami w Teksasie, wreszcie odzyskali wolność. Smutek polega na tym, że otrzymali wolność dwa i pół roku po tym, jak zrobili to wszyscy inni. Chciałem przedstawić tę ideę, że ludzie uzyskują wolność późno tematycznie w podróży Turquoise, która dotyczy kobieta odnajduje własne poczucie wolności, pogodząc się z własną przeszłością, chociaż odnajduje tę wolność później w życie.
Te motywy zdecydowanie niosą ze sobą film i definiują więź matki z córką, która naprawdę jest sednem opowieści.
Chciałbym, żeby ludzie nabrali tego sensu w więzi matka-córka. Zależało mi na tym, aby opowiedzieć historię o tej Murzynce, która ma odłożony sen i chce czegoś dla siebie, chociaż jeszcze nie wie, co to jest. Opowiada o czarnej kobiecie, z jej nadziejami i marzeniami, aby jej dziecko miało lepsze życie, i czuję, że właśnie w tym miejscu jesteśmy teraz w tym kraju. Wolność czarnych ludzi do oddychania jest teraz pod znakiem zapytania i to musi się zmienić. Nie tylko dla nas w tej chwili, ale dla naszych dzieci.
Jak rozwinęłaś postać Kai, córki Turquoise'a?
Kai reprezentuje następne pokolenie. Jest czarnoskórym dzieckiem dorastającym w Ameryce, które jest uczone, że marzenie może być dla niej niemożliwe – a jej marzeniem jest po prostu umiejętność beztroski. Turkus żył na świecie i doświadczyła pewnych ograniczeń bycia czarnoskórą kobietą w Ameryce, więc obawia się o swoją córkę i chce ją trzymać blisko siebie. Kai po prostu chce wyrazić siebie i widzisz to w sposobie, w jaki nosi swoje włosy naturalnie i w sposobie, w jaki marzy o tym, by po prostu chcieć tańczyć i być z przyjaciółmi i nie wpadać w marzenia swojej mamy dla niej. Kai zaczyna wpadać na pewne ograniczenia bycia czarną kobietą i odkrywa, co to będzie oznaczać w dorosłym życiu.
Jaka część kręcenia tego filmu najbardziej zapadła mi w pamięć?
Najbardziej pamiętną rzeczą w tej podróży było to, że kiedy dowiedziałam się, że mogę nakręcić film, dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Kiedy urodziłam moją córkę Zorę, to zmieniło trajektorię historii. Pierwotnie na papierze była naprawdę trudna miłosna wersja Turkusu i tak pozostało, ale potem ja doświadczyłem tej radości dla mojego dziecka wraz z opiekuńczością i strachem i nadziejami na to, jaka będzie jej przyszłość bądź jak. Więc kiedy reżyserowałem aktorów, zawsze przypominałem im, by znajdowali radość, a nie tylko ból.
Panna Juneteenth jest dostępny na żądanie i w wersji cyfrowej od 19 czerwca.