Jeśli nie jesteś na dole Brad Pitt powołanie Leonardo DiCaprio „LDC”, wiedz, że cały ten pseudonim jest wzajemny. Kiedy był na czerwonym dywanie Gildii Aktorów Filmowych, Pitt wyjaśnił: Ludzie że DiCaprio ma dla niego pseudonim, chociaż każdy, kto ma nadzieję na skrót pochodzący od „Brada Pitta”, będzie bardzo rozczarowany. Fani szukający anegdot do drapania w głowę jednak zjedzą to.

"Kochanek. Nazywa mnie Kochanką – powiedział Pitt. „To trochę zagmatwane, ale ja się z tym kręcę”.

Brad Pitt Leonardo DiCaprio Screen Actors Guild Awards - Inside

Źródło: Kevin Mazur/Getty Images

POWIĄZANE: Brad Pitt opowiada o tym, czego nauczył się podczas pracy z Leonardo DiCaprio

Pitt mówił także o przyjaźni między nimi. To nie gra, twierdzi, są prawdziwymi kumplami i ma nadzieję, że nie jest to coś, co wydaje się wymuszone. To coś, co fani mogą zobaczyć na ekranie Pewnego razu w Hollywood i gaśnie, kiedy obaj przekomarzają się na czerwonym dywanie.

„Przekonasz się, że większość facetów powiedziałbym, że wszyscy kibicujemy sobie nawzajem, wszyscy szanujemy się nawzajem, wszyscy dobrze się ze sobą śmiejemy” – dodał. „I gra, i to jest całkiem proste”.

Pitt zabrał do domu statuetkę za swoją rolę w filmie i oczywiście DiCaprio był tam z nim, aby świętować. Ludzie dodaje, że ta dwójka świętowała tańcem (wraz ze współgwiazdą Margaret Qualley) na gali SAG Awards.

POWIĄZANE: Brad Pitt wziął Daxa Sheparda na helikopter „Date”

Pitt nie wstydził się swojego związku z DiCaprio podczas promocji Pewnego razu w Hollywood. Podczas występu na Dziś show, zażartował, że chciałby zrobić świąteczny album ze swoim przyjacielem.

„Rozmawialiśmy o robieniu historii Jerry'ego Lee Lewisa, Deana Martina... Chcę zrobić świąteczny album!" Pitt powiedział. Powiedział nawet, że chciałby kontynuować współpracę z DiCaprio, o ile projekt będzie właściwy. Na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Cannes powiedział: „Świetnie się z nim śmiałem. To ta rzecz, że masz najlepszych z najlepszych po przeciwnej stronie stołu, trzymając razem z tobą scenę. Jest w tym wielka ulga”.