Pewnego dnia po zamknięciu z nią czarnego dywanu smokingowa sukienka odsłaniająca boki i uroczej chwili z babcią, Florence Pugh ponownie przyciąga uwagę w innym czystym zestawie, który znacznie bardziej pasuje do codziennego noszenia niż jej zwykła estetyka gotowa na czerwony dywan.

We wtorek Pugh pojawiła się w Nowym Jorku w czarno-białej prześwitującej sukience z wzorem gwiazdy na całej powierzchni i marszczonym brzegiem. Dopasowana czarna bielizna prześwitywała przez siatkową sukienkę, która była ułożona pod skórą Kurtka motocyklowa Altuzarra którą nosiła zapiętą. Zgodnie z grungowym podejściem do ukochanego przez Hollywood trendu, Pugh dodał masywne buty z ćwiekami, pasującą torebkę i prostokątne okulary przeciwsłoneczne. Jej blond włosy były częściowo spięte z tyłu i ułożone z wywiniętymi końcówkami.

Florence Pugh

Obrazy Getty'ego

Florence Pugh właśnie przygotowała etui na buty polaryzacyjne na koturnie

Wczoraj wieczorem gwiazda pojawiła się na premierze swojego nowego filmu Dobra osoba, napisany i wyreżyserowany przez Pugh's

click fraud protection
byłego chłopaka Zacha Braffa. Aktor pochwalił swoją byłą w nowym wywiadzie Rozrywka dziś wieczorem, mówiąc, że była ogromną inspiracją podczas pisania dramatu.

„Jestem pod wrażeniem jej talentu i powiedziałem:„ Chcę to napisać dla Florence ”. To, co piszę, będzie naprawdę wyzwaniem, a ona jest niesamowita” – powiedział w rozmowie z outletem. „Ona jest aktorką następnego poziomu. To znaczy, jest po prostu niewiarygodna, a to, co napisałem, będzie naprawdę trudne. To nie było dla przeciętnych aktorów — nie mógłbym napisać tej roli dla siebie. Chciałem coś dla niej napisać i miałem w głowie ten obraz tej sceny z baru i pomyślałem o Florence Pugh u boku jakiejś legendy, o której wszyscy mówią”.

Film — w którym występują także Morgan Freeman, Molly Shannon, Jackie Hoffman i inni — został napisany w okresie smutku w życiu Braffa po stracie jego siostry, ojca i przyjaciela Nicka Cordero. „Minęło około czterech lat wielu strat” - powiedział. „Mój najlepszy przyjaciel przebywał w moim pensjonacie, zaraził się Covidem i ostatecznie zmarł w wieku 41 lat, pozostawiając [swoją żonę] Amandę Kloots i ich małego syna… Kiedy więc usiadłam do pisania – bo musiałam pisać, musiałam się jakoś wyrazić, nie miałam nic innego do roboty w czasie pandemii – to ze mnie wyszło”.

„Chciałem napisać o żałobie i zniechęcającym zadaniu, jakim jest próba podniesienia się po stracie” – dodał.