Blake'a Lively'ego i Ryan Reynolds mają kilku bardzo sławnych przyjaciół — Hugh Jackman dostaje niezłe lanie prawie co tydzień od Deadpool gwiazdą — ale w nowym wywiadzie Reynolds wyjaśnił, że ich córki nie miały pojęcia, że ich „ciocia” Taylor Swift była… cóż, Taylor Swift. Podczas postoju promującego jego nowy wakacyjny film na Apple TV+ z Willem Ferrellem, Porywający, wyjaśnił, że dopóki nie zobaczyli jej występu na żywo, mieli wrażenie, że jej muzyka to tylko hobby. Reynolds i Lively mają trzy córki: 7-letniego Jamesa, 6-letnią Inez i 3-letnią Betty. Lively ma kolejne dziecko w drodze.
„Myślę, że najbardziej ekscytujące dla nich jest to, że przez długi czas myśleli, że Taylor jest sprawiedliwy jak ciocia, jak przyjaciel mamy i taty, który jest bardzo, bardzo bliski, prawie rodzinny” – powiedział Reynolds podczas Sirius XM Pokaz Jessa Cagle'a. „Pewnego dnia poszli na koncert i pomyśleli:„ Och, to nie jest hobby ”.
Reynolds powiedziała również, że kiedy Swift wydała swój nowy album, Północe, cała rodzina świętowała potańcówką — choć z kilkoma niespodziankami.
„Idziemy prosto na werandę, gdzie robimy pełny numer taneczny ustawiony na północ, w tym przekleństwa” – powiedział. powiedział wcześniej. „Moją ulubioną rzeczą jest, gdy 3-latek po prostu rzuca bombę F w piosence i nie ma pojęcia”.
Przyjaźń Lively i Swifta sięga 2015 roku. W tym czasie Lively i Reynolds byli już małżeństwem od trzech lat i mieli najstarszą córkę. Później, w 2020 roku, Swift miała wyjątkowy zaszczyt udostępnić imię córki Lively i Reynoldsa, Betty, w piosence o tym samym tytule na jej albumie z 2020 roku Folklor. To nie był pierwszy raz, kiedy słynne dzieci wystąpiły w jednej z jej piosenek. W 2017 roku głos Jamesa pojawił się w piosence „Gorgeous”. Lively wyreżyserował nawet jeden z teledysków Swifta w 2021 roku, „Założę się, że myślisz o mnie (wersja Taylora)”.