Sarah Ferguson, księżna Yorku, pojawiła się dzisiaj w telewizji Dzień dobry Ameryko, gdzie nie tylko dała widzom wgląd w swoje życie jako babci, ale także zastanawiała się, co by było, gdyby jej powierniczka, księżna Diana, nadal żyła.
Ludzie donosi, że podczas rozmowy Fergie powiedziała, że księżna Diana byłaby „bardzo dumna” ze swoich pięciorga wnucząt i że gdyby miały taką szansę, księżna Yorku i księżna Walii nieuchronnie zaangażowałyby się w trochę przyjacielskie konkurs. Fergie nazwała to „wyjazdem babci” i teraz to wszystko, czego chcemy od członków rodziny królewskiej (oczywiście, kiedy skończą ze sobą walczyć).
„Myślę, że mielibyśmy „Granny-Off”” – powiedziała Fergie o tym, jak by się dziś dogadali, gdyby Diana nie zginęła w wypadku samochodowym w 1997 roku. „Ponieważ biegała szybciej w wyścigach. Zastanawiam się - prawdopodobnie byłaby zabawniejsza. Nie, myślę, że byłbym zabawniejszy”.
Ferguson powiedział na początku tego miesiąca
Ludzie że jej wnuki „po prostu chodzą za mną jak Piotruś Pan. Jestem „Super Gran Pan!”Ferguson wyjaśniła również, że jej wnuki „uważają, że jestem bardzo zabawny” — i zawsze pokazują jej nowe rzeczy.
„August uczy mnie o pociągach. Moje dziewczynki miały lalki Barbie” – dodała.
Ferguson opowiedziała również o swoich siostrzeńcach, którzy ostatnio byli w wiadomościach z powodu rewelacji ujawnionych we wspomnieniach księcia Harry'ego, Zapasowy.
„Cieszę się, że Harry jest tak szczęśliwy” – powiedziała. „Ma swoją uroczą żonę i piękne dzieci. Zasługuje na taką miłość”.
„Nie wierzę, że jedna osoba ma prawo osądzać inną osobę. Sam nie jestem w stanie wydawać żadnych osądów - zakończył Fergie. „Całe życie byłem osądzany i nie oceniam Sussexów”.