W 2016 r. Zoe Saldana spotkała się z krytyką za rolę Niny Simone w filmie biograficznym Nina. W tej roli Saldana, która jest Afro-Latynoską, przyciemniła swoją skórę i użyła protezy nosa. Według Sęp, Saldana przeprosiła za przyjęcie roli podczas rozmowy z Poza„producent wykonawczy Steven Canals. Obaj połączyli się w celu sesji na żywo na Instagramie na koncie dla Bese, platforma założona przez Saldana, która koncentruje się na „tożsamości i kulturze”.
Canals odniósł się do roli, prosząc Saldanę o zastanowienie się nad przyjęciem roli Niny Simone (prawdziwe nazwisko Eunice Kathleen Waymon), wspominając nawet o przyciemnianiu skóry i protetyce. Saldana przeprosiła, mówiąc, że nigdy nie powinna była przyjąć tej roli i że postrzega Simone jako „wyjątkowo idealną czarną kobietę”. Uznała fakt że czarna kobieta powinna była przyjąć tę rolę i że wyrosła z tej decyzji i że dziesięć lat temu uzasadniła to, ponieważ identyfikuje się jako czarna kobieta. Teraz mówi, że każdy szczegół z życia Simone powinien był zostać „uhonorowany”, w tym obsadzenie czarnej kobiety, by ją zagrała.
„Nigdy nie powinienem był grać Niny. Powinienem był zrobić wszystko, co w mojej mocy, z dźwignią, którą miałem 10 lat temu, co było inną dźwignią, ale było Niemniej jednak, powinienem był spróbować wszystkiego, co w mojej mocy, aby obsadzić czarną kobietę w roli wyjątkowo idealnej czarnej kobieta. rośnie. To jest bolesne. Myślałam wtedy, że mam pozwolenie, bo jestem Murzynką. I jestem. Ale to była Nina Simone. A Nina miała życie i podróż, która powinna być i powinna być uhonorowana w najdrobniejszych szczegółach. Ponieważ była bardzo szczegółową osobą. O jej głosie, poglądach, muzyce, opiniach i sztuce. I była taka szczera. Więc zasługiwała na coś lepszego” – powiedziała Saldana. „I powiedziawszy to, przepraszam, bardzo przepraszam, ponieważ kocham jej muzykę. To jeden z naszych gigantów. Ktoś inny powinien awansować. Ktoś inny powinien opowiedzieć jej historię, ponieważ jest jedną z tych osób, które [...] Nina Simone! Jej historia nie miała, kurwa, globalnego wpływu. Kiedy bierzemy jej muzykę i używamy jej w reklamach samochodów, albo biorę jej historię i jej wizerunek i ja myślę, że mogę to powiedzieć, przywłaszczaliśmy sobie kogoś takiego jak Nina Simone przez bardzo długi czas czas. I chcę tylko, żeby jej historia została opowiedziana, i chcę, żeby była właściwa, bo na to zasługuje. A Ameryka na to zasługuje. Ponieważ Amerykanie zamieszkujący dzisiejszą Amerykę zasługują na opowiedzenie jej historii. Dziś wiem lepiej i nigdy więcej tego nie zrobię. Nigdy. Uczę się. Nadal to przetwarzam. Przetwarzam to od 10 lat i myślę, że to rozmowa, którą chcę odbyć. Nie pozwolę, żeby ludzie mnie gwałcili, żebym czuła się gorsza. Ale będę otwarty na tę rozmowę, abyśmy mogli z niej wyrosnąć i przywrócić sobie i sobie nawzajem naszą tożsamość. Do jasnej cholery, już najwyższy czas”.
Po premierze filmu Saldana faktycznie broniła swojej decyzji o wcieleniu się w Simone, opowiadając Nęcić w 2017 roku że gdyby nie przyjęła tej roli, film prawdopodobnie by nie powstał, ponieważ Hollywood po prostu nie jest zainteresowany opowiadaniem „historii czarnych kobiet”.
„Scenariusz prawdopodobnie nadal leżałby w pobliżu, przechodząc od biura do biura, agencji do agencji i nikt by tego nie zrobił. Historie kobiet nie są wystarczająco istotne, zwłaszcza historia czarnych kobiet […] Dokonałam wyboru” – powiedziała. „Czy nadal przekazuję scenariusz i mam nadzieję, że zrobi to„ właściwa ”czarna osoba, czy też mówię:„ Wiesz co? Bez względu na konsekwencje, jakie może to przynieść, mój casting jest niczym w porównaniu z faktem, że ta historia musi zostać opowiedziana”.