Kiedy w zeszłym roku Katie Holmes weszła na czerwony dywan w luźnych dżinsach i minisukience z tenisówkami, to był moment, którego nikt nigdy nie zapomni. Ten wygląd był jednocześnie zwiastunem renesansu ruchu stylistycznego, który na zawsze zakorzenił się w mózgach każdego, kto miał subskrypcję Nastoletni ludzie lub zobaczyłem to jedno zdjęcie Ashley Tisdale z lat 00. i przypomnienie, że Katie Holmes zawsze nosiła to, na co miała ochotę, niezależnie od trendów (ktoś węszy?). Podczas występu na Program Drew Barrymore, Holmes powiedziała, że ani trochę nie żałuje tego wyglądu i że czuje się w nim „fajnie”. Podczas spotkania z Barrymore nazwała górę gorsetem, co może wyjaśniać, dlaczego tak bardzo podoba jej się ten styl, który obejmuje tenisówki i luźne dżinsy.
„Wiedziałem, że chcę tam tańczyć, bo szedłem z siostrzeńcami. Więc założyłem trampki i pomyślałem, że wyglądam fajnie” – wyjaśnił Homes. „Czułem się fajnie, czułem się świetnie, a potem obudziłem się następnego ranka i pomyślałem:„ O mój Boże ”.
Po tym, jak strój pojawił się w mediach społecznościowych, Holmes powiedziała, że go odrzuciła i nie poświęca mu zbyt wiele uwagi.
„Nie myślę o tym, naprawdę nie myślę. Lubię chodzić i dobrze się bawić” – powiedziała.
W zeszłym tygodniu strój ponownie trafił na pierwsze strony gazet, kiedy rozmawiał z Holmesem Przepych, co nazwano wirusowym momentem Bustiergate (ponownie, zabezpieczając się przed faktem, że wyglądała jak minisukienka, a nie prawdziwy top, mimo że Holmes upierała się, że zakrywa tylko „połowę jej tyłka”).
„Chodźcie, kobiety, podtrzymajmy się tutaj. Spójrzmy trochę poza to, co mamy na sobie. To nasz wzajemny obowiązek. Czuję, że podróż kobiety jest głębsza” – powiedziała, gdy pojawił się temat. Zamiast tego chciała mówić o swojej pracy, a nie o wyborach na czerwonym dywanie.