Podczas gdy napięcia między Książę Harry, Meghan Markle i reszta rodziny królewskiej mogą być wyższe niż kiedykolwiek przed koronacją (ale tak naprawdę, kiedy nie są?), wydaje się, że książę William I Kate Middleton nie może być bardziej niewzruszony. Przykładem? W czwartek książę i księżna Walii wyszli do Birmingham na dzień pełnego królewskiego szaleństwa obowiązków, w których nie tylko próbowali swoich sił w przyrządzaniu indyjskiego ulicznego jedzenia, ale też wyglądali cholernie dobrze robić to.
Zawsze niezawodna, Kate przywołała jedną ze swoich charakterystycznych sylwetek, gdy ubierała się na wycieczkę sprężysta burgundowa sukienka midi Karen Miller z długimi rękawami, plisowaną spódnicą i frędzlami pas ściągający w talii. Księżniczka założyła pasujące zamszowe burgundowe szpilki i parę złotych kolczyków Sezane (które w rzeczywistości były rzekomy prezent świąteczny od Williama), a swoje brunetki nosiła w bujnych lokach z przedziałkiem z boku. Stylizację zakończyła jasną i promienną cerą, zaróżowionymi policzkami i różowymi ustami.
Ze swojej strony książę William wyglądał równie wytwornie w czarnym garniturze połączonym z jasnoniebieskim zapięciem na guziki, brązowymi zamszowymi butami, czerwoną chusteczką do nosa i złotym zegarkiem.
Aby uczcić „różnorodną kulturę i dziedzictwo” miasta Birmingham, William i Kate zatrzymali się w prowadzonym przez rodzinę Indyjska restauracja o nazwie The Indian Streatery, aby spotkać się z rodziną i personelem, poznać historię lokalu i pomóc w kuchni.
Para udokumentowała również swoją podróż na oficjalnym koncie księcia i księżnej Walii na Instagramie, gdzie dodali film przedstawiający Williama i Kate w fartuchach podczas robienia Roti do ich Story z podpisem „Tworzenie Roti — jak myślisz, jak nam się udało?” Na późniejszym slajdzie oni opublikował również zdjęcie Williama pomagające klientowi dokonać rezerwacji przez telefon z podpisem: „Mam nadzieję, że powiedzieliśmy temu klientowi właściwe miejsce do Iść."