Obamowie mogą już nie mieszkać w Białym Domu, ale nadal przełamują bariery.
W poniedziałek National Portrait Gallery odsłoniła portrety byłego prezydenta Baracka Obamy i pierwszej damy Michele Obamy, a nowo zamówione prace przechodzą do historii. Artyści stojący za grafiką to Kehinde Wiley i Amy Sherald, pierwsi Afroamerykanie w historii stworzyć oficjalne portrety prezydenckie dla galerii, która zawiera ponad 1600 prac sztuka. Dwa nowe elementy będą prezentowane od lutego. 13.
Portret prezydenta Obamy autorstwa Wileya przedstawia go siedzącego na kwiecistym tle. Czas mówi, że artysta z Nowego Jorku jest „najlepiej znany ze swoich żywych przedstawień ludzi kolorowych”. Według Smithsonian, Obama powiedział o Praca Wileya: „To, co zawsze mnie uderzało, kiedy oglądałem jego portrety, to stopień, w jakim kwestionowały one nasze wyobrażenia o władzy i przywilej,"
Przedstawienie Michelle Obamy autorstwa Sheralda z Baltimore jest bardziej miękkie. Według pisarza Kristona Cappsa
Na Twitterze reakcje były różne, a ludzie dyskutowali o znaczeniu sztuki i o tym, co osobiście myślą o tych dziełach.
National Portrait Gallery zamawia te portrety od czasu, gdy George H.W. Busha, aw 2006 roku w galerii zaczęły pojawiać się portrety Pierwszej Damy. Portret prezydenta Obamy będzie wystawiony na amerykańscy prezydenci wystawa na drugim piętrze galerii, natomiast Michelle Obama znajdzie dom w innej części muzeum.
Kilka faktów o portretach? Narodowa Galeria Portretów wykorzystuje fundusze z prywatnych darowizn na opłacenie dzieł sztuki, chociaż Kongres zajmował się rachunkiem. Według Czas, prezydenci zazwyczaj wybierają artystów do ich przedstawienia, co oznacza, że są bardziej zadowoleni niż niezadowoleni z wyników. Czasami mogą poprosić o nowy utwór, co Theodore Roosevelt zrobił po tym, jak nie lubił swojego oryginału.