Julia Roberts jest nagrodzoną Oscarem aktorką, producentką, legendą czerwonego dywanu, matką i ikoną samą w sobie, ale jej prawdziwy wkład w nasz niespokojny świat może być poprzez Instagram.

ten Powrót gwiazda dołączyła do platformy do udostępniania zdjęć w czerwcu 2018 roku i nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak bardzo jej potrzebowaliśmy, aż pojawiła się, siedząc u podstawy drzewa i patrząc nieco poza kamerę, obdarzając nas prostym pozdrowieniem: "Dzień dobry."

Od tego pamiętnego letniego dnia Roberts wprowadził nas w nowe królestwa możliwości IG. Pozwól nam je przedstawić poniżej:

Post rozmyty hołd

Julia jest o hołdach IG. Ale pomimo dostępu do archiwów zdjęć, które musiała mieć dzięki przywilejowi bycia Julią Roberts, powiedziała, że ​​​​zdjęcia hołdowe są prawie zawsze rozmazane, niezgrabnie przycięte lub jedno i drugie.

Niedawno udało jej się znaleźć wyraźne zdjęcie jej i Oprah na urodziny potentata, ale nie udało jej się wyciąć „x” w rogu, a także skończyła oznaczać siebie jako Oprah. Wygraj trochę; stracić trochę…

Jeśli autentyczność jest tym, czego szukasz w mediach społecznościowych aktorki, znajdziesz ją w szpicy. Najwyraźniej nikt nie prowadzi tego konta, ale sama America’s Sweetheart – choć jeśli się mylimy, to jest jeden geniusz PR.

POWIĄZANE: Dlaczego Gwyneth Paltrow jest tak dziwna na Instagramie?

„FBF”

Roberts przedefiniował akronim, jaki znamy. Pod parasolem @juliaroberts FBF może oznaczać dowolną liczbę rzeczy: Faux Boom Friday (jak w faux Boomerang — jej specjalność), Faux Boob Friday, a czasem nawet autentyczny Flash Back Piątek:

Gram w Mahjonga

Jedną z wielu rzeczy, których nauczyła nas obecność Julii w mediach społecznościowych: jest wielkim fanem mahjonga. Ona i siostrzenica Emma Roberts, która wydaje się kochać dobrą randkę w grze, są znane z grania (chociaż lubią też klasyczną grę w karty):

Niedbale selfie z gwiazdami

Nazywa się Julia Roberts, więc nikt w Hollywood nie powie „Przepraszam, nie robię selfie”. I choć czekamy dalej ten gram Beyoncé, zbiór spontanicznych (i często słabo oświetlonych) selfie celebrytów na jej kanale, jest imponujący:

A potem mamy te posty, które przeciwstawiają się kategoryzacji, takie jak zrzut ekranu w połowie kadru plakatu do filmu niezależnego zatytułowanego Jeździec, przypadkowy czarny zawijas oznaczający dno.

Albo to selfie z 4 lipca, które daje nam połowę obu światów:

Julia, Twój Instagram tylko sprawił, że pokochaliśmy Cię bardziej. Nigdy się nie zmieniaj i nigdy nie korzystaj z narzędzia do przycinania.