Kolejny dzień, kolejne morderstwo w mediach społecznościowych Pani Miley Cyrus.
Po pozowaniu w wysoko wycięty złoty kostium kąpielowy i dopasowane lustrzane okulary przeciwsłoneczne, jednocześnie drażniąc się z wizualizacjami piosenki „Jaded”. Niekończące się letnie wakacje album zaledwie wczoraj, piosenkarka-slash-autorka tekstów wróciła do niego niecałe 24 godziny później — tym razem, pozując topless, gdy podłączała swój nowy singiel.
W pokazie slajdów udostępnionym na jej siatce na Instagramie Miley miała na sobie tylko parę ciemnych dżinsów w łóżku. Leżąc na brzuchu podczas prawie nagiej sesji zdjęciowej, Miley pokazała przed kamerą swoje nagie plecy, a także tatuaże na boku i ramionach. Jej nowe brązowe włosy i blond pasemka zostały ułożone w potargane fale z częścią środkową, podczas gdy nastrojowy makijaż oczu i delikatnie różowe usta dopełniły jej blasku.
„Jesteś teraz samotny i nienawidzę tego” – podpisała karuzelę, nawiązując do wersu z refrenu „Jaded”.
„Jaded” jest kontynuacją pierwszego singla Miley „Flowers” na więcej niż jeden sposób. Nie tylko jest to dosłownie drugi utwór na albumie po „Flowers”, ale niektórzy uważają, że piosenka jest o jej byłym mężu Liamie Hemsworth. W całej popowej balladzie Miley śpiewa o dawnej miłości i żalach z tego związku („Och, czy to nie wstyd, że tak się to skończyło? / Pożegnaliśmy się na zawsze, ale nigdy się nie rozpakowałeś / Poszliśmy do piekła, ale nigdy nie wróciliśmy.")
Według źródła pod adresem Ludzie, Miley po prostu opowiada swoją wersję historii za pomocą piosenek na swoim nowym albumie. „Wszyscy obwiniali ją za rozwód i nazywali ją dzikim dzieckiem, ale to nie było sprawiedliwe. Ich związek i małżeństwo były toksyczne, a ona miała złamane serce" - informator wspólny, dodając: „Ona nie próbuje walnąć Liama, ale czuje, że ma pełne prawo do własnej narracji po tym, jak wszyscy ją rozbierali po zerwaniu”.