Jeszcze zanim lato oficjalnie się zaczęło, fani już dzwonili Miley Cyrus„Flowers” jest piosenką sezonu — i jest na dobrej drodze, by zostać piosenką 2023 roku, jeśli nie hymnem całego pokolenia. W nowym wywiadzie dla Brytyjczyka Moda, Cyrus nie tylko oferuje wgląd w prawdziwe znaczenie utworu, ale także odwołuje się do swojej przeszłości, w tym tego, jak zastanawia się nad wszystkimi kontrowersjami, które otaczały jej wizerunek, gdy twerkowała, by trafić na pierwsze strony gazet, jednocześnie odciągając od siebie uwagę muzyka.
Każdy, kto słuchał „Flowers”, łączył go ze związkiem Cyrus z jej byłym mężem, Liamem Hemsworthem. Podczas wywiadu Cyrus zauważyła, że piosenka pierwotnie miała inny tekst i zupełnie inny klimat które umieściły go prosto w królestwie popu z połowy wieku, a nie rytmicznej, pulsującej piosenki, którą teraz znamy (i kochamy).
„Napisałem to w zupełnie inny sposób. Refren pierwotnie brzmiał: „Mogę kupić sobie kwiaty, napisać swoje imię na piasku, ale nie mogę kochać siebie lepiej niż ty”. Kiedyś było to mniej więcej w latach pięćdziesiątych. Najsmutniejsza piosenka. Na przykład: „Jasne, mogę być swoim własnym kochankiem, ale ty jesteś o wiele lepszy” – powiedziała, dodając, że ostatecznie całkowicie to odwróciła: „Piosenka jest trochę fałszywa, dopóki jej nie zrobisz. Którego jestem wielkim fanem.
Następnie szczerze mówiła o sukcesie „Kwiatów”, przyznając, że nie będzie on wiecznie górował na listach przebojów.
„Wiele nagłówków [ostatnio] mówiło:„ To jest moment Miley ”. A ja na to:„ Dokładnie tak jest. To chwila. I to się skończy” – powiedziała.
Później na czacie Cyrus mówiła o tym, jak dorastanie w świetle reflektorów ukształtowało to, kim jest dzisiaj — i jak teraz podchodziłaby do dziecięcych gwiazd, wiedząc, jak może to wpłynąć na ludzi.
„Przez lata nosiłam w sobie poczucie winy i wstydu z powodu tego, ile kontrowersji i zdenerwowania naprawdę wywołałam” — mówi. „Teraz, kiedy jestem dorosła, zdaję sobie sprawę, jak surowo zostałam osądzona. Jako dziecko byłem surowo oceniany przez dorosłych, a teraz, jako dorosły, zdaję sobie sprawę, że nigdy nie osądziłbym tak surowo dziecka”.
Wyjaśniła, że wszystkie wygłupy, które wyładowują w świetle reflektorów, które umieściła w swoim CV, były dla niej tylko sposobem na zdystansowanie się od Hannah Montana.
„W rzeczywistości nie jestem osobą szukającą uwagi, siedząc tutaj jako 30-letnia dorosła kobieta” – powiedziała. „Zwracałem na siebie uwagę, ponieważ odcinałem się od postaci, którą grałem. Każdy, kiedy masz 20 lub 21 lat, masz więcej do udowodnienia. „Nie jestem moimi rodzicami”. „Jestem tym, kim jestem”.