Miley Cyrus niedawno opowiedziała o swojej decyzji nie wziąć swój najnowszy album, Niekończące się letnie wakacje, w trasie, a teraz artystka reaguje na sprzeciw swoich fanów. w wywiad z Brytyjski Vogue, piosenkarka ujawniła, że nie planuje w najbliższej przyszłości trasy koncertowej, mówiąc, że ten koncept nie jest dla niej „naturalny”.
„Na przykład śpiewanie dla setek tysięcy ludzi nie jest tym, co kocham. Nie ma żadnego związku” – powiedziała wówczas gazecie. Fani wykonawcy wyrazili swoje rozczarowanie, co skłoniło Cyrusa do wydania oświadczenia za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Dla jasności, czuję się związana z moimi fanami TERAZ bardziej niż kiedykolwiek” – wyjaśniła na zrzucie ekranu wpisu w aplikacji Notatki. „Kiedy ja wygrywam, my wygrywamy. Nawet jeśli nie widzę ich twarzą w twarz każdej nocy na koncercie, moi fani są głęboko w moim sercu.”
„Nieustannie tworzę i wprowadzam innowacje, dzięki którym mogę pozostawać w kontakcie z publicznością, którą kocham — bez poświęcania moich podstawowych rzeczy” – kontynuowała, wyjaśniając, dlaczego nie warto wyruszać w drogę jej.
„Występy dla WAS były jednymi z najlepszych dni w moim życiu i będziemy kontynuować tę podróż razem, tak jak przez ostatnie prawie dwie dekady” – kontynuowała. „To nie ma nic wspólnego z brakiem uznania dla fanów, a wszystko z tym, że po prostu nie chcę przygotowywać się w szatni. Taka jest rzeczywistość życia w trasie”.
– Te spojrzenia, które rzucam, nie wróżą dobrze – dodała, poprawiając nastrój. „Archiwalny wygląd się nie składa. Po prostu nie chcę spać w jadącym autobusie. To nie jest dla mnie najlepsze w tej chwili.”
Zarówno fani, jak i koledzy z branży wyrazili swoje wsparcie w sekcji komentarzy pod jej postem na Instagramie, w tym frontman One Republic i autor tekstów Ryan Tedder, który napisał: „Spanie w jadącym autobusie jest dosłowne piekło. Jestem tam z tobą Miley ❤️.”