Od kilku dni jest trąba powietrzna Jennifer Lawrence. Swoim nowym filmem pt. Bez urazy, która ma trafić do kin w ten piątek, 17 czerwca, nosi strój za strojem, promując film na całym świecie. Obecnie przebywa w Londynie, prawdopodobnie odwracając uwagę wszystkich królewskich puzonistów zemdleć z powodu fali upałów (rodzina królewska z pewnością wkrótce podziękuje jej za jej usługi) w przytulnym, wygodnym pasującym zestawie od The Row, który okazał się jednym z najbardziej dopracowanych i przewiewnych zestawów celebrytów w historii.
Lawrence połączył zwiewną szarą asymetryczną bluzkę z dopasowanymi spodniami z szerokimi nogawkami, tworząc zestaw, który sprawdzi się podczas spaceru z paparazzi na lotnisku, lotu pierwszą klasą, audiencja z Oprah Winfrey, lunch w Nobu z Kris Jenner i prawie wszystko pomiędzy, w tym poświęcenie chwili na podpisywanie autografów dla fanów, co jest Lawrence'a. Do swojego stroju dodała małą czarną kopertówkę, a para owalnych okularów nadała eleganckiemu strojowi doskonałe wykończenie. Aby uzyskać efekt glam, Lawrence wyprostowała włosy i dodała błyszczący, jagodowy kolor ust do swojego minimalistycznego wyglądu.
Szary wygląd pojawia się po tym, jak Lawrence pojawił się na premierze na czerwonym dywanie Bez urazy wczoraj ubrany w przezroczysta, przylegająca do gotyku czarna suknia Dior. Stylizację uzupełniła skórzanymi rękawiczkami (choć tak też zostało to pokazane na pokazie marki) oraz podszyła spódnicę tak, aby nie była całkowicie prześwitująca (co nie było tak pokazywane na wybiegu marki prezentacja).
Wczoraj ona rozmawiałem z Dzień dobry Ameryko poprzez wcześniej nakręcony wywiad, w którym powiedziała, że scenariusz filmu zdołał wyciągnąć ją z przerwy i wrócić na plan.
„Zdecydowanie nie byłam gotowa do pracy, nie planowałam pracować przez długi czas”, powiedziała gospodarzowi, George'owi Stephanopoulosowi. „Właśnie urodziłam dziecko i zdecydowanie nie planowałam długo pracować. Ale przeczytałem scenariusz i był po prostu zbyt zabawny. To była najzabawniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek przeczytałem”.