Po serii postów na Instagramie wspierających ruch Time’s Up, ikona feminizmu i Piękno i Bestia aktorka Emma Watson przybył na czerwony dywan – oczywiście w kolorze czarnym.
Watson, 27 lat, kołysała swoimi ciemnobrązowymi pasmami i nowo przycięta grzywka, który zadebiutowała na Instagramie w piątek.
Aktorka podciągnęła włosy do niskiego upięcia na imprezę, ale to nie jej włosy ani nawet pogrążona w satynowej sukni suknia skłoniły nas do rozmowy.
ten Harry Potter absolwentka przywiozła ze sobą do Globes gościa specjalnego: Marai Larasi, dyrektora wykonawczego Imkaan, organizacja kobieca z siedzibą w Wielkiej Brytanii
Źródło: Stefanie Keenan/Getty Images
"Kiedy Michelle Williams inicjowała ideę, by aktorki sprowadzały aktywistów na czerwony dywan, moją pierwszą myślą było to, że byłoby wspaniale zrobić to z Marai ”, Watson podzielił się z MI!'s Ryan Seacrest.
Aktorka otworzyła się na W stylu o doświadczeniu. „Osobiście, szansa, aby zabrać ze sobą Marai na dywan, ma tyle mądrości. Tyle mocy. Tyle wiedzy. Wiele się od niej nauczyłam o byciu intersekcjonalną feministką. O czarnym feminizmie. Uwielbiam pracować z Imkaan, czyli organizacją, której jest dyrektorem wykonawczym” – powiedziała. „I właśnie zobaczenie tylu innych kobiet stojących razem w solidarności i jedności tego wieczoru jest punktem zwrotnym. To moment w historii. Wydaje mi się, że nie wiem, nigdy nie byłem bardziej zaszczycony staniem na czerwonym dywanie. Naprawdę tak się czuję”.
Jeśli chodzi o Larasi, uczucia podziwu są wzajemne. „A dla nas, dla mnie, to było niesamowite. Emma naprawdę ciężko pracowała, aby być sojusznikiem. I naprawdę próbowałem zrozumieć, jakie są konkretne problemy dotyczące kobiet w kolorze. To coś znaczy” – powiedziała W stylu.
„Ona nie wskoczyła tak, jak ja to znam. Zadaje pytania. Ona uczy się. I to jest przestrzeń wzajemnego szacunku i solidarności. To nie jest jak biała kobieta, która przychodzi ratować kobietę koloru. Albo kobieta w kolorze będąca matką Ziemią mówiąca „Mogę ci pomóc w nauce”. To było prawdziwe dzielenie się. I wyzwanie. I trudne, ciekawe rozmowy. I to jest solidarność w różnych przestrzeniach” – kontynuowała. „Mamy podobieństwa. Ale mamy ogromną ilość różnic. Jesteśmy dowodem na to, że kobiety mogą łączyć się w różnych przestrzeniach, aby powiedzieć, że czas minął, wiesz? A to coś znaczy”.
Watson dodał: „Myślę, że to był dla mnie naprawdę wielki moment, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nasze różnice były wzmacniające. I że to był sposób na wzmocnienie się. Było zdefiniowanie siebie. Aby zrozumieć, jak różnią się nasze doświadczenia. Ale to też jest ta wspólność. I wiele dla mnie znaczyło, że mogę dzielić się moimi osobistymi doświadczeniami z Marai, a także dzielić się z tobą”.
Jeśli chodzi o koncentrację Time’s Up na kobietach w Hollywood, Larasi wyjaśnił, że jest to po prostu dostępna platforma do rozpowszechniania ich przesłania. „Mówimy, że kobiety w Hollywood mają okazję wzmocnić problemy i rzucić światło” – powiedziała E!
Pozdrawiamy was, Marai i Emmie!