Kelly Clarkson staje się „brutalnie szczera” w kwestii tego, jak sobie z tym poradziła jej rozwód z Brandonem Blackstockiem — i nie było to łatwe.

W nowym wywiadzie z Zane Lowe w podcaście Apple Music 1, Kelly otworzyła się na temat dobrych, złych i brzydkich aspektów jej rozstania z Blackstock w 2020 roku. „Nie wiem, jak ludzie przechodzą przez coś takiego, ponieważ nie powiem, że zrobiłem to z wdziękiem. Za zamkniętymi drzwiami nie było to samo” – przyznała, dodając: „Szczerze mówiąc, nie poradziłam sobie z tym dobrze”.

Clarkson, która była żoną Blackstocka przez siedem lat, ujawniła, że ​​były chwile, kiedy „płakała tak bardzo”, że „nie mogła nawet mówić”, kiedy się rozstali. Kontynuowała: „Było po prostu wiele niezdrowych nawyków, które rozpoznajesz, lub nawyków, które rozpoznajesz, a których wcześniej nie widziałeś. Z perspektywy czasu jest dużo łatwiej”.

Kelly Clarkson mówi, że jej rozwód nie był decyzją „z dnia na dzień”.
Kelly Clarkson, Brandon Blackstock

Getty

Zanim para ostatecznie zdecydowała się odejść, próbowali „sprawić, by to zadziałało” za pomocą terapii, ale Clarkson powiedziała, że ​​„w głębi serca wiedziała, że ​​tak się nie stanie”. „Myślę, że kiedy w końcu odejdziesz,„ Nie mogę tego naprawić. Nie mogę”, nie ma takiej nadziei, próbowania czy czegokolwiek. To naprawdę uwalnia” – powiedziała. „To niewiarygodnie smutne. To ciemne miejsce, a pozycja embrionalna na podłodze płacze. Wiąże się to z tak dużą stratą i nigdy nie doświadczyłem takiego żalu, ale myślę też, że jest to bardzo wyzwalające”.

click fraud protection

Kelly'ego Clarksona

Getty

Kelly chciała również tego, co najlepsze dla dwójki ich dzieci – 9-letniej River i 7-letniego Remingtona – nawet jeśli oznaczało to rozdzielenie rodziny. „Obserwuje nas dwoje małych dzieci” – powiedziała. „I nie chcesz dawać tego przykładu, właśnie za to ustawią poprzeczkę. Nie chcę, żeby moje dzieci były w takim związku. Chcę, żeby mierzyli wyżej”.

Teraz, patrząc wstecz na swoją decyzję trzy lata później, Kelly jest szczęśliwa, że ​​przeszła przez rozwód. „W końcu wszyscy jesteśmy w porządku. Mamy się dobrze – wyjaśniła. „Każdy znajduje swój własny pas, a my go wymyślamy i wszystko będzie dobrze”.