Pod koniec 2016 roku nadszedł czas, aby zastanowić się nad dobrymi rzeczami, które wydarzyły się w tym roku — głównie nad muzyką. Chociaż straciliśmy kilku wielkich, w tym Prince'a i Davida Bowie, zostaliśmy obdarzeni długo oczekiwanymi wydawnictwami i niespodziewane spadki, które były tak dobre, że pomogły oderwać nasze myśli od obecnego klimatu politycznego, choćby dla nielicznych cennych minuty. Z Lady Gagę'S Joanna Do Beyonce'S Lemoniada, oto najlepsze albumy, jakie do tej pory słyszeliśmy.
01z 10
Beyonce, Lemoniada
Chociaż nie było to aż tak wielką niespodzianką, jak jej album z 2013 roku zatytułowany po prostu (szeroko nagłośniony program specjalny HBO to pewny sposób na rozpętanie plotek), album Beyoncé Lemoniada— i odpowiadający mu element wizualny — był sam w sobie muzycznym behemotem. Zbiorowe utwory otworzyły nowe terytorium dla piosenkarki, wyznaczając pierwszy raz, kiedy namalowała uczciwy obraz feminizmu i otwarcie skrytykowała instytucję małżeństwa. To, czy jej słowa były prawdziwe, nie ma znaczenia: jej emocjonalnie surowy wyraz twarzy zainspirował mnóstwo kobiet do wyrażenia swojego zdania… a może nawet machać kijem bejsbolowym, kiedy to robią.
02z 10
David Bowie, Czarna Gwiazda
Bez wątpienia David Bowie zostałby zapamiętany jako legenda Czarna Gwiazda, ale dwudziesty piąty i ostatni album nieżyjącego już, wspaniałego angielskiego piosenkarza posłużył tylko do dalszego rozwoju ugruntować swoje miejsce w panteonie muzyki rockowej i udowodnić, że był prawdziwym innowatorem aż do finału dni.
03z 10
Frank Ocean, blondyn
Piękny melanż rapu i R&B Franka Oceana został zrealizowany w BlondSkromne, eteryczne brzmienie, z tekstami opowiadającymi o wszystkim, od życia przed sławą po pułapki nieakceptowania przyjaciela na Facebooku. Wydany cztery lata po swoim debiutanckim albumie pt. kanał pomarańczowy, ten okazał się wart czekania.
04z 10
Solange, Siedzenie przy stole
Solange opisała swój trzeci album, wydany w nowo powstałej wytwórni Saint Records, jako „projekt dotyczący tożsamości, wzmocnienia, niezależność, smutek i uzdrowienie”, a boleśnie piękne dźwiękowe wytchnienie po burzliwym roku przyszło w czasie, gdy naprawdę tego potrzebowaliśmy bardzo.
05z 10
Lady Gaga, Joanne
Little Monsters na całym świecie cierpliwie czekali na piąty album Gagi i 11 utworów piosenkarki hołd dla jej zmarłej ciotki, Joanne Stefani Germanotta, był jak przyspieszony kurs badassery i dziewczyny moc. Nic więc dziwnego, że zajęła centralne miejsce na tegorocznym pokazie mody Victoria's Secret wykonać dwa najbardziej chwytliwe utwory, „A-Yo” i „John Wayne” – w obcisłym kombinezonie i wysokich obcasach, nie mniej.
06z 10
Angel Olsen, moja kobieta
Można słuchać folkowego nucenia Angela Olsena przez cały dzień i wciąż chcieć więcej. Na szczęście głos indie chanteuse urodzonej w St. Louis jest głównym tematem jej odpowiednio nazwanego trzeciego albumu, Moja kobieta, który jest kroniką niebezpieczeństw związanych z byciem kobietą we współczesnym świecie.
07z 10
Kanye West, Życie Pabla
Po tygodniach zwiastunów w mediach społecznościowych West wypuścił swój siódmy album podczas trzeciego sezonu butów Yeezy pokaz mody w Madison Square Garden, po którym zorganizował najbardziej epicką imprezę odsłuchową dla 60 000 krzyczących Fani. To było rzeczywiście widowisko, i to odpowiednie Życie Pabla, duchowa medytacja nad wewnętrznym działaniem umysłu Ye.
08z 10
Sia, to jest aktorstwo
Niewielu współczesnych artystów muzycznych doświadczyło odrodzenia kariery, tak jak Sia, australijska piosenkarka notorycznie nieśmiała przed kamerą, często widywana publicznie z 14-latką Tańczące Mamy gwiazda Maddie Ziegler jako jej podobieństwo. Jej gorąca passa trwa To jest aktorstwo, elektropopowy album pełen przebojowych utworów, takich jak „Cheap Thrills”, który prawdopodobnie zawiera najlepsze przesłanie wszechczasów: nie potrzebujesz pieniędzy, żeby się dobrze bawić.
09z 10
Chance the Rapper, Kolorowanka
Oczekiwany trzeci mixtape Chance the Rapper był idealną mieszanką muzyki gospel i hip-hopu, z chórami kościelnymi i instrumentami dętymi w zestawieniu z pulsującymi rytmami synth popu. To była idealna kontynuacja Westa TLOP, co sprawiło, że fani Chance'a zgłodnieli na więcej jego uduchowionych wersetów.
10z 10
Tove Lo, Lady Wood
Niektórzy mogą nie wiedzieć, że Tove Lo jest odpowiedzialna za pisanie takich hitów jak Hilary Duff„Sparks” i „Love Me Like You Do” Ellie Goulding, ale szwedzka piosenkarka i autorka tekstów ma mnóstwo piosenek godnych omdlenia, które można nazwać własnymi. Pani Wood, niesamowicie marzycielska kontynuacja jej debiutu z 2014 roku, pełna przeszywająco uduchowionych tekstów, które przeciwstawiają się popowym konwencjom.