Megan Fox nie przebierała w słowach, odpowiadając na sprzeciw, jaki otrzymała za niedawne promowanie przyjaciółki stronę GoFundMe.
Na początku tego tygodnia aktorka zachęcała fanów do wpłacania datków na zbiórkę pieniędzy poświęconą wydatkom medycznym ojca Brittney Boyce, Michaela, w związku z diagnozą raka trzustki. Ale ten pełen dobrych intencji gest szybko spotkał się z krytyką ze strony internetu, argumentując, że Fox powinien po prostu sam zapłacić pełną kwotę 60 000 $. („Jakby nie była bogata jak cholera i mogłaby natychmiast pomóc ich przyjacielowi”, tweetował jeden użytkownik).
Odpowiadając na reakcję, Megan klasnęła w swoich krytykach w poście na Instagramie w czwartek. „Hej dziwacy”, zaczęła, zwracając się do swoich hejterów. „Czy ktoś z was ma inteligencję emocjonalną, by pomyśleć, że być może Brit nie chce swoich sławnych klientów przekazując jej duże sumy pieniędzy, ponieważ tworzy to dynamikę w jej stosunkach zawodowych, która ją czyni niewygodny?"
Następnie wyjaśniła, że Boyce poprosił ją o opublikowanie linku w nadziei, że jej zwolennicy będą mogli przekazać niewielkie kwoty.
Megan kontynuowała: „Właśnie spełniłem jej prośbę. O wszystko, czego będzie potrzebowała ode mnie osobiście, poprosi, a ja zrobię to prywatnie. Jedną rzeczą, o którą nie zamierzasz mnie oskarżyć, jest skąpstwo lub brak hojności. Więc spróbuj ponownie innego dnia (prawdopodobnie tmwr!) Z jakimś innym gównem, bando psycholi”.
Już drugi raz w tym tygodniu Megan musi bronić się przed internetowymi trollami. Po noszeniu całkowicie przezroczysta sukienka w kremowym kolorze która odsłoniła jej osłonki na sutki pod spodem, Fox wyprzedziła wszelkie negatywne komentarze w podpisie.
„Zanim zaczniesz ze złością pisać – to nie są moje sutki, uspokój się” – napisała. „Są bezpiecznie i całkowicie ukryte pod nakładkami na sutki, więc bez obaw, wszyscy przeżyjemy kolejny dzień bez rozdarcia w kontinuum czasoprzestrzennym”.