Gwiazdy słyną z tego, że nie ubierają się odpowiednio do pogody. Rihanna miała na sobie kiedyś ekstremalna minispódniczka (i szpilki z odkrytymi palcami) w środku zimy, podczas gdy Emily Ratajkowski co prawda się pociła w skórzanym płaszczu na pokazie mody męskiej Loewe w Paryżu tego lata. Ale nic nie może się z tym równać Angeliny Jolie ubrana w zimowy płaszcz w gorący i wilgotny dzień w Nowym Jorku.
Wczoraj aktorka pojawiła się na niedzielnym brunchu w Il Buco Alimentari & Vineria w East Village i wyciągnęła zaskakującym posunięciem krawieckim, wkładając czarną wełnianą kurtkę, która sięgała jej tuż nad kostki, pomimo 80-stopniowego temperatura. Miała na sobie kurtkę lekko zrzuconą z ramion i dopasowaną czarną sukienkę maxi, a także akcesoria charakterystyczne czarne kwadratowe okulary przeciwsłoneczne, torebkę Celine z monogramem, diamentowe kolczyki i nude z okrągłymi noskami obcasy.
Rozjaśnione blond włosy Jolie były idealnie rozpuszczone i stylizowane na gładko i prosto, zanim dopełniły jej blasku nagimi ustami i zroszoną skórą.
W zeszłym tygodniu Angelina była w Nowym Jorku, gdzie kręciła swój nadchodzący musical Obcy, nad którym współpracuje ze swoją 15-letnią córką Vivienne. Obaj widzieli światową premierę musicalu w La Jolla Playhouse w Kalifornii na początku tego roku, a później spotkali się z autorem powieści, na podstawie której powstał, S.E. Hintona.
„Angelina jest podekscytowana tym nowym przedsięwzięciem. Uważa, że jest to musical dla wszystkich grup wiekowych, ale szczególnie przemawia do młodych ludzi” – powiedziało źródło Ludzie. „Chce mieć pewność, że zespół słucha młodych ludzi i pracuje z nimi na każdym kroku, a ich głosy prowadzą do ożywienia tej produkcji na Broadwayu”.