Kurtki jeansowe nie bez powodu stanowią podstawę garderoby. Są nie tylko modne i funkcjonalne, ale także pasują niemal do wszystkiego, od zwiewnej sukienki maxi po pasującą parę dżinsów na elegancki kanadyjski smoking. Jednak niezależnie od ich wszechstronności, nigdy tak naprawdę nie myśleliśmy o noszeniu ich jako sukienki – to znaczy do czasu Gisele Bündchen pokazał nam, jak to się robi.
W sobotę supermodelka wyszła na kolację, którą była współgospodarzem dla marki dżinsowej Frame podczas New York Fashion Week, ubrana w luźną dżinsową kurtkę bez niczego pod spodem. Oversize'owy płaszcz sięgał ponad jej gołe nogi, miał rękawy XXL z mankietami i dżinsowy pasek przewiązany u dołu. Gisele połączyła hybrydę marynarki i sukienki z czarnym biustonoszem pod spodem i dopasowaną parą czarnych skórzanych chodaków na grubym drewnianym obcasie.
Miała minimalny makijaż, łączący zroszoną skórę z błyszczącymi ustami i zarumienionymi policzkami, a długie blond włosy układała w luźne fale.
Rozmawiam z Odzież damska na co dzień podczas wydarzenia Gisele omówiła swój osobisty styl i to, że przede wszystkim ceni wygodę – stąd luźna dżinsowa kurtka zamiast tradycyjnego stroju wieczorowego. „Dla mnie ubrania, jeśli nie są wygodne, nie są częścią mojej szafy. Nie będę nosić czegoś tylko dlatego, że jest to modne” – wyjaśniła, dodając, że wysokie obcasy to dla niej przeważnie „nie”. „Poświęcę się dla nóg, ale to wszystko”.