Nie będę wymieniać nazwisk, ale niedawno wypróbowałam pewne zawrotne i przereklamowane serum za 79 dolarów, które rozwaliło mnie jak cholera. Moja skóra jest wściekła i jestem na tyle skrępowana, że nie wyjdę z domu bez makijażu. Jednak sam makijaż nie zamaskuje wyprysków i zaskórników, które tymczasowo zamieszkały na mojej twarzy. Epicuren's Clarify Blemish Gel Eraser to dwutorowe rozwiązanie mojego obecnego problemu. Działa jak płynny bandaż, który gruntuje szorstką skórę, strupy i pryszcze, zapewniając równomierne i gładkie nałożenie makijażu, jednocześnie gojąc.
Po raz pierwszy dowiedziałem się Epicuren's Clarify Blemish Eraser przez Historia Seleny Gomez na Instagramie. Był to jedyny produkt do pielęgnacji skóry w jej kosmetyczce spośród linii produktów Rare Beauty. Później w tym tygodniu widziałem estetyczka gwiazd Cynthia Franco, który zalecił mi użycie Blemish Eraser na mojej zranionej skórze. I dzięki Bogu, bo nie wiem, jak bez tego radziłabym sobie w miejscach publicznych.
Nakładam go na twarz przez cały dzień, ale co najważniejsze, tuż przed nałożeniem makijażu. Ściskam odrobinę Epicuren Gumka do usuwania skaz i rozprowadź go po dotkniętym obszarze. Wysycha niczym cienka warstwa, która leczy wypryski, jednocześnie chroniąc je przed makijażem i innymi czynnikami drażniącymi. Doskonale się kamufluje, a kiedy później usunę korektor lub podkład, wyprysk faktycznie zmniejszył się pod względem rozmiaru, nasilenia i zaczerwienienia.
Kwas salicylowy, olejek z drzewa herbacianego, I aloes to hattrick odpowiedzialny za leczenie i usuwanie skaz Żel do usuwania skaz Epicuren. Formuła wnika w skórę poza jej powierzchowne warstwy, usuwając bakterie i zarazki wywołujące trądzik. Według marki Blemish Gel ma również działanie przeciwzapalne, dzięki czemu zmniejsza również rozmiar i zaczerwienienie wyprysków.
Uratował mi życie zarówno w makijażu, jak i pielęgnacji skóry. Sprawdź sam żel Clarify Blemish Eraser na stronie Epikuren.