Kiedy wiadomości to po raz pierwszy ogłosiły Jonathan Scott zadał to pytanie Zooey Deschanel Podczas sierpniowych wakacji w Szkocji internet nie mógł nie zauważyć wyjątkowego pierścionka zaręczynowego aktorki: srebrnej obrączki wysadzanej przezroczystymi, srebrnymi i fioletowymi kamieniami w kształcie kwiatów. Więc to Bracia własności gwiazda w końcu wyjaśnia, dlaczego zdecydował się oświadczyć się z tak interesującym pierścionkiem – i okazuje się, że to wszystko był pomysł Deschanel.
Kiedy rozmawiasz z Ludzie podczas pierwszego wywiadu pary jako narzeczonej Scott wyjaśnił, że poświęcił jej szczególną uwagę Deschanel gustuje w biżuterii przy zakupie pierścionków, posuwając się nawet do tego, że wybrała ją rok wcześniej wniosek.
„Natychmiast chwyciłem to za ekran i trzymałem przez długi czas” – powiedział Scott, gdy Zooey mimochodem wspomniała, że podoba jej się ten pierścionek. „To był ten, który dostała”.
Ale chociaż gwiazda HGTV mogła zdecydować się na styl z rocznym wyprzedzeniem, nadal było kilka poprawek, które trzeba było wprowadzić po fakcie.
„Zmierzyłem tak źle. Próbowałem dowiedzieć się, jaki rozmiar pierścionka…” Jonathan podzielił się żartem z Zooey: „On pyta: «Jaki rozmiar pierścionka ma kobieta?». Mam 4,75. To rozmiar mojego pierścionka, na wypadek gdyby ktoś chciał mi kupić pierścionek.
Następnie Scott szybko odrzucił wszelkich potencjalnych darczyńców biżuterią, żartując: „Lepiej nie. Ona jest poza rynkiem.”
W innym miejscu wywiadu nowo zaręczona para (która spotykała się ze sobą przez cztery lata) również opowiedziała o słodkim zaangażowaniu dzieci Zooey w ten wielki dzień.
„Nie chciałam decydować, co się dzieje, dopóki nie wiedział” – podzieliła się aktorka, wspominając pierwsze chwile oświadczyny, a Scott dodał: „A potem dzieci wyciągnęły baner z napisem: „Zooey, wyjdziesz za mnie?”
„Kiedy Elsie odwróciła się i przeczytała napis, natychmiast pyta: «Właśnie się ożeniłeś?» A my na to: «No cóż, jeszcze nie. Ale zaręczyliśmy się!” – kontynuował Jonathan. „A ona na to: «Czy to oznacza, że zostanę dziewczyną-kwiaciarnią?», a my na to: «Tak. Tak, możesz.’ Więc naprawdę miło było ich tam mieć”.