Jeśli ktoś wie, jak przykleić dressing na czerwony dywan, to tak Emma Watson, której rzadkie występy przed fleszami oferują wszystko, od marzycielskich przezroczystych sukni po mini, które zaaprobowały fajne dziewczyny. Wczoraj dodała nowy element do swojego repertuaru, biorąc udział w londyńskiej premierze filmu Mamy odwagę marzyć, dokument wyreżyserowany przez nominowanego do Oscara reżysera Waada Al-Kateaba, ubrany w elegancki, dyskretnie skrojony czarny garnitur i pikantny stanik peekaboo z krzyżującymi się detalami.
Czarny garnitur od Alexandra McQueena Watsona nie był nudny, z lekko rozszerzanymi spodniami i błyszczącą srebrną ozdobą na jednym ramieniu. I chociaż gwiazdy uwielbiają marynarki bez niczego pod spodem, seksowna bielizna Watson dodała niespodziewanej szczypty pikanterii jej kreacji z czerwonego dywanu. Stylizację uzupełniła czarnymi szpilkami z kwadratowymi noskami, diamentowymi ćwiekami i czerwoną szminką.
Podczas wydarzenia Watson pozował wraz z Al-Kateabem i aktywistką Malalą Yousafzai.
Według CześćMalala opowiedziała, jak bardzo podziwia Watsona, twierdząc, że przemówienie aktorki przed Narodami Zjednoczonymi było impulsem do tego, dlaczego Malala „uważa się za feministkę”.
Watson nie jest zaznajomiony ze stanięciem za kamerą. W 2022 roku wyreżyserowała kampanię perfum Prady Paradoxe, która „miała stać się globalnym filarem kobiecości”.
„Przykuło to moją uwagę. Naprawdę chciałam być częścią czegoś, co daje kobietom więcej siły, wolności, mocy i pewności siebie. To właśnie czuję, gdy czytam historię powstania Prada Paradoxe. Od razu poczułem, że zawsze byłem paradoksem. Prada Paradoxe dała mi pozwolenie” – powiedziała WWD wtedy.