Dakota Johnson i Chris Martin są celem całkowitego związku, częściowo dlatego, że pomimo bycia hollywoodzką parą wpływową, duetowi udało się utrzymać swój związek głównie w tajemnicy. Ale od czasu do czasu ta długoletnia para rzuci nam okiem na ich romans, dzięki czemu wszystko będzie warte czekania, począwszy od Martina, który nazwał Johnsona swoim „wszechświat" Do "impreza w środku" jej dom.
Ostatnio Johnson przemawiała podczas lunchu zorganizowanego w ramach fundacji Hope for Depression Research Foundation w 2023 r., podczas którego: otrzymała nagrodę Hope Award 2023 za wspieranie depresji i ujawniła, że Martin pomaga jej, gdy sytuacja się poprawia trudny. „Kilka tygodni temu miałam kiepski dzień” – wyjaśniła. „A mój partner zapytał mnie: «Naprawdę się zmagasz?» i powiedziałem: „Nie?”
Pomimo upierania się, że wszystko z nią w porządku, Martin przejrzał jej fasadę. „A on powiedział: «Kochanie, masz na sobie... Koty Podkoszulek.' Jak w Koty muzykę” – wspomina. „Okazuje się, że naprawdę miałem trudności. Ale ten moment podniósł mnie na duchu i wyciągnął z tego stanu.”
Johnson, która w przeszłości otwarcie mówiła o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym, powiedziała również publiczności, że chętnie podzieli się własnym doświadczeniem, jeśli dzięki temu będzie mogła pomóc komuś innemu. „Jeśli powiem jedną małą rzecz dającą nadzieję lub jedną rzecz, z którą można się utożsamić, może pomóc innej osobie poczuć trochę lepiej lub trochę mniej sam na sam ze swoim doświadczeniem, to jestem bardzo chętną zwolenniczką” – powiedziała powiedział. „Jak pewnie zauważyłeś, przez większość czasu mówię o depresji i stanach lękowych w bardzo autoironiczny sposób. Być może czasami łatwiej mi spojrzeć w oczy, jeśli zamaskuję to w komedii. Zakrywanie mojego bólu lub lęku za pomocą komedii stało się narzędziem na całe życie i nie sądzę, że jest to złe, to działa, mi pomaga. Bo czasami, jeśli nie będę się śmiać, będę płakać.”
Johnson ujawniła, że od najmłodszych lat chodzi na terapię, aby „zrozumieć niektóre zawiłości”. mojego życia rodzinnego”, jak rozwód jej słynnych rodziców, Melanie Griffith i Dona Johnsona, rozwiedli się. „W miarę dorastania w sposób organiczny zetknęłam się z wieloma różnymi typami ludzi i sposobami terapii” – powiedziała. „W miarę jak moje zrozumienie stawało się coraz głębsze, rozwinęłam upodobanie i ciekawość pomagania innym i sobie”.
Przez lata musiała nauczyć się akceptować swoją chorobę i wiedzieć, że ona nie zniknie, mówiąc: „Największą rzeczą, jaką przeżyłam, Dowiedziawszy się o depresji, trzeba nauczyć się akceptować sytuację, w której tak naprawdę nigdy nie ma natychmiastowej odpowiedzi, nigdy tak naprawdę nie jest ona natychmiastowa koniec."