Od tego czasu minął ponad miesiąc Matthew Perry zmarł tragicznie w swoim domu 1 października 28, po pozornym utonięciu, a teraz była dziewczyna zmarłego aktora i jego koleżanka, Julia Roberts, otwiera się i mówi, co dla niej znaczył.
W nowym wywiadzie zRozrywka dziś wieczorem, Roberts mówił o śmierci Perry'ego, zastanawiając się nad czasem spędzonym z całością Przyjaciele obsadzona gościnnie w roli byłej koleżanki z klasy Chandlera, Susie, w odcinku z 1996 r. „The One After the Super Bowl”.
„Nagłe odejście tak młodej osoby rozdziera serce” – powiedział Roberts. „Myślę, że to po prostu pomaga nam wszystkim docenić to, co mamy i dalej działać w pozytywny sposób, najlepiej jak potrafimy”.

dostać
Aktorka dodała, że jej doświadczenia z Przyjaciele przywołuje na myśl „wszystkie dobre myśli i uczucia”, wyjaśniając: „Wszyscy byli dla mnie bardzo gościnni, jak na jakąś wyjątkową postać i był to naprawdę fajny czas”.
Matthew i Julia spotykali się przez sześć miesięcy w latach 1995–1996, po tym jak zmarły aktor dołożył wszelkich starań, aby przekonać ją do występu w programie
„Wysłałam jej trzy tuziny czerwonych róż, a kartka brzmiał: «Jedyną rzeczą bardziej ekscytującą niż perspektywa występu w programie jest to, że ja wreszcie mam pretekst, żeby wysłać ci kwiaty” – Perry napisał o ich wczesnej wymianie zdań, która ostatecznie przekształciła się w komunikację za pośrednictwem faksu maszyna. „Byłam tak podekscytowana, że w niektóre wieczory spotykałam się na imprezach, dzieląc się zalotną wymianą zdań z atrakcyjną kobietą i przerwałem rozmowę, abym mógł pobiec do domu i sprawdzić, czy pojawił się nowy faks przybył."