Tydzień mody bardzo się zmienił w tym sezonie i dał nam wszystkim szansę przyjrzenia się, do czego tak naprawdę służą wybiegi, blichtr i przepych. Zadaliśmy pytania typu, czy naprawdę potrzebujemy nowe ubrania co sezon? Jest tradycyjny pas startowy naprawdę najlepsze wykorzystanie czasu i pieniędzy? I dlaczego to wszystko jest takie poważne?
To te same pomysły, które Susan Korn, projektantka nowojorskiej, uwielbianej przez dziewczynę torby z koralików marka Susan Alexandra i komik/czasem model Benito Skinner, AKA Benny Drama, rozmyślają na. Zazwyczaj para zbiera się co tydzień mody na nietradycyjny pokaz mody wypełniony Nowym Jorkiem komików i influencerów, który łączy jasne kolory prac Korn z energią miasta, kocha. Jak ujęli to zarówno Skinner, jak i Korn, jest to „podwyższona głupota” i wytchnienie od powagi tradycyjnej prezentacji mody.
W tym roku jednak pominęli pokaz. Skinner przeniósł się do Los Angeles podczas kwarantanny i zamienił przebieranie się na wydarzenia IRL na ubieranie swoich postaci z Instagrama w coraz bardziej ekstrawaganckie stroje; Korn podróżuje (bezpiecznie, przestrzegając ograniczeń COVID-19), szukając inspiracji na przyszłość dla jej marki. Obaj uznają, że to, co kiedyś mieliśmy w modzie, było świetne, ale nadszedł czas, aby dokonać zmian w branży.
Duet usiadł z W stylu (przez Zoom), aby porozmawiać o wszystkim, od przyszłości mody po fazę obcisłych spodni Harry'ego Style'a.
Co najbardziej lubisz w tygodniu mody?
Susan Korn: Tygodnie mody, na których byłam gościem, były wspaniałe i można zobaczyć tych wszystkich ludzi, niesamowite ubrania i tę wibrującą energię, która po prostu odurza. Jednak odkąd pokazuję na Fashion Week, to zupełnie inna sprawa. Myślę, że najlepsze w tym jest to, że to jak ślub. Jesteś w pokoju z tymi wszystkimi ludźmi, których kochasz i jest to szczególne ciepło, które Cię ogarnia.
Benito Skinner: Myślę, że to ciepło jest tak ekscytujące. Zwłaszcza, że tak wiele z tego, co robię, jest w Internecie, komunikuję się z tak wieloma rzeczami leżącymi w moim łóżku i po prostu przewijającymi. Myślę, że to, co zawsze jest tak ekscytujące w Fashion Week, to przebywanie w tym samym pomieszczeniu z tymi wszystkimi komikami i ludźmi, których podziwiam i dzwonię do moich najlepszych przyjaciół. To dla mnie bardzo ciekawa sprawa, bo o tym marzyłam całe życie.
Zawsze kochałem modę i chciałem być jej częścią, ale potem dołączyłem do komedii i pomyślałem: „No cóż, nie mogłem wybrać czegoś bardziej przeciwnego”. czuję się jak ta dwójka nigdy nie wchodzi w interakcje, ale ktoś taki jak Susan pozwala im na interakcję w naprawdę zabawny sposób i pokazuje, że mogą wchodzić w interakcje i robić to w naprawdę perfekcyjnym, symbiotycznym sposób.
Czego cieszyłaś się, że przegapiłeś ten tydzień mody?
SK: Brakuje mi faktu, że kilka ostatnich pokazów, które zrobiłem, jest tak twórczą ekspresją, ale o mój Boże, tak mi ulżyło, że nie musiałem zajmować się [tydzień mody]. Nie musiałem być przywiązany do biura i nie musiałem tak dużo pracować. To takie ciężkie dla twojego ciała i umysłu. Tak się cieszę, że mogę to pominąć. Poza dobrą zabawą i robieniem tego pięknego show, staramy się sprzedawać kawałki, a teraz, kiedy sprzedajemy kroplami, nie muszę robić dużej kolekcji.
Nie tęsknię też za FOMO. To był wrzesień wolny od FOMO. Czy to nie miłe?
BS: To takie zabawne, ponieważ czasami, gdy ludzie otrzymują FOMO za niektóre z tych rzeczy, mówię: „Obiecuję ci, że to wydarzenie było okropne”. To nie było zabawne. Mówię: „Nikt się nie bawił”. Mówię: „Przez cały czas jadłem w kącie. To właściwie nie było zabawne. Nie przegapiłeś”. Może [to, co z radością pominąłem, to] elitarność niektórych z nich i poczucie, że musisz być niegrzeczny podczas procesu lub że ktoś musi sprawić, że poczujesz się źle.
Jak pandemia zmieniła twoje spojrzenie na modę?
SK: Zdecydowanie jest to poczucie, że nie potrzebuję tak dużo, i myślę, że to kolejny powód, dla którego jestem nie produkuję w ten sam sposób, z tymi dużymi kolekcjami [gdzie siedzę] po prostu siedzę na tym całym inwentarzu. Myślę, że kiedy nie wychodzisz tak często, rzeczy, które nosisz, mają o wiele większy wpływ i są wyjątkowe i zdajesz sobie sprawę, jak bardzo zależy Ci na rzeczach, które masz. Zdecydowanie konsumuję mniej i dlatego nie chcę produkować tak dużo. Trochę więcej podróżowałem i to było takie zabawne, jak mało potrzebowałem, a to po prostu sprawiło, że naprawdę chciałem skupić się na tych naprawdę klasycznych utworach, które naprawdę kocham i to właśnie mam na myśli, kiedy tworzę. Tak więc, jeśli cokolwiek, myślę, że sposób, w jaki zamierzam produkować, jest trochę bardziej luksusowy i więcej myśli o jakości i długowieczności.
BS: Zdecydowanie zużyłem mniej i prawie kupiłem kilka wyjątkowych rzeczy, które zawsze chciałem kupić i zawsze miałem na swojej liście. Naprawdę chciałem trochę ładnych mokasynów z lat 50., więc w końcu to zrobiłem.
Powiem, że bardziej ubieram swoje postacie, ponieważ jestem po prostu zdesperowana, aby uzyskać pełny wygląd. Oczywiście nie wychodzę za dużo ani nie chodzę do stylisty. Więc to jest jak, co mamy i z czego możemy łatwo czerpać? Stałem się bardzo dobry w robieniu zakupów w mojej szafie. Znajduję tam trochę klejnotów, a także dużo obcisłych dżinsów, które mówię: „OK, zasługują na spalenie”. To tak zabawne, że myślałem, że to akceptowalny wygląd. Harry Styles nam to zrobił i musi przeprosić.
Jak postrzegasz branżę modową zmieniającą się po tym wszystkim?
SK: Myślę, że wszyscy jechaliśmy tak ciężko i wykańczaliśmy się w ten niezrównoważony sposób, a ja po prostu nie wiem, jak mogę utrzymać tę samą prędkość. Ben, nawet wtedy, gdy razem pracowaliśmy, robisz przedstawienie trzy minuty po skończonej próbie. Tak więc nie sądzę, że możemy dalej działać jak szaleni i nie sądzę, że możemy po prostu pchać, pchać, produkować i produkować tylko dlatego, że powinniśmy. Nadal jestem w harmonogramie mody i staram się produkować sezonowo, ale myślę, że to może się zmienić. Myślę, że wszyscy musimy po prostu zdecydować, że nie musimy robić rzeczy w taki sam sposób, jak zawsze, tylko dlatego, że zawsze tak się robiło.
BS: Uwielbiam pomysł bycia na własnych warunkach. Myślę, że to zdecydowanie pokazał ten czas. Mówię bardzo konkretnie o filmach, które kręcę i w każde z nich wlewam trochę więcej miłości rzecz, nie spiesz się i nie czuję, że muszę robić cztery filmy tygodniowo, co w pewnym momencie naprawdę zrobił. Myślałem, że jeśli tego nie zrobię, to będzie po wszystkim i wszyscy o mnie zapomną. Więc teraz bardziej chodzi o to, jak sprawić, by wszystko było wyjątkowe, i coś, czym jestem podekscytowany i dzięki czemu ludzie mogą poczuć energię.
Z tygodniem mody jest w tym stres. Liczba stylizacji, planowanie... dlaczego zmusiliśmy ludzi do tego? To za dużo kolekcji. Jestem podekscytowany, widząc, że być może projektanci po prostu wychodzą z rzeczami, które naprawdę są, „to idealna rzecz, którą chcę teraz wydać”.
SK: Myślę, że chodzi tylko o powrót do tego, dlaczego robimy te rzeczy, prawda? Bo myślę, że jadę na tym samym wózku. Szlifowałem. Tak naprawdę nie widujesz się ze znajomymi, chyba że spotykasz się z nimi w pracy, i wydaje mi się, że czasami musimy wrócić do tego momentu, dlaczego to robimy? Tak, chcemy wspaniałej kariery i dostatku, ale jest ta część w byciu w tym biznesie, która nas napędza.
Jak widzisz zmieniające się relacje między projektantami a influencerami?
BK: Na szczycie listy znalazło się kilku projektantów i oczywiście Susan, którzy wspierali moją pracę od tak dawna i inspiruje mnie jej praca. Widziałem tę torebkę z krowim nadrukiem i pomyślałem, o mój Boże, to jest Benita. Myślę, że to był czas niesienia pomocy, obopólnie korzystny moment na wspólną pracę. Myślę, że dla mnie to miłość do mody i chęć by była tam, kiedy to wszystko się skończy, tak jak chcę, żeby były tam pokazy komediowe i żeby były tam restauracje.
SK: Myślę, że inną rzeczą jest po prostu ta społeczność ludzi, którą w niewytłumaczalny sposób wszyscy znamy po wystarczająco długim czasie w Nowym Jorku, ale wszyscy pracujemy. Wszyscy w tym byliśmy. Wszyscy znamy różne strony tego i jak trudno jest dojść do pewnego punktu. Więc myślę, że to, co jest naprawdę wyjątkowe, to to, że mamy dla siebie tak wiele wsparcia i wszyscy staramy się zjednoczyć, aby wspierać naszych przyjaciół. Myślę, że coś, co mogę powiedzieć o moich relacjach z influencerami, zwłaszcza z komikami, to fakt, że ludzie naprawdę dostają to, co robię lub to, co kocham, co jest bardzo wartościowe. To naprawdę sprawia, że idziesz dalej, nawet w tej chwili. To takie zabawne, jak to działa, ponieważ myślę, że moje rzeczy są ucieczką i są komediowe... podwyższona głupota. Rozumiem, dlaczego mamy wiele wspólnego w naszym sposobie myślenia i co staramy się stworzyć i pokazać światu. Tak więc, uwielbiam, gdy istnieje taka więź z waszą społecznością i uwielbiam wsparcie, że wszyscy w tym jesteśmy. Wszyscy jesteśmy razem i to piękna rzecz.