Czy blondynki naprawdę mają więcej zabawy? lily Collins tak uważa. Aktorka, testując na drodze odwieczną frazę, zabrała się na Instagram, by ujawnić, że… drastycznie zmieniła swój charakterystyczny, bogaty brunetkowy kolor włosów i jest teraz blondynką.
„Nie jestem pewien, czy to blondynka, czy to miasto, ale naprawdę dobrze się bawię…” ona napisał obok selfie. Szokujące przejście od jej karmelowych pasemek, nowe wielowymiarowe miodowo-blond włosy aktorki są zdecydowanie najlżejsze, jakie kiedykolwiek odeszła. Dzięki subtelnie prześwitującym ciemnym korzeniom, kolor tworzy ładny kontrast i jeszcze bardziej zwraca uwagę na jej odważne i cudownie pełne brwi.
Jeśli chodzi o jej długość, wygląda na to, że jest mniej więcej taka sama - nosiła nowy odcień w luźnych, potarganych falach. Pytanie, które zawsze stawiamy: czy jest prawdziwa, czy to tylko dobrze wykonana peruka? Zdecydowanie nas oszukała.
Następnego dnia Collins ponownie pojawiła się na Instagramie ze zdjęciem, które pokazało, że nie jest jeszcze gotowa porzucić swojego statusu brunetki. "Żartuję! Naturalne zamki, z powrotem na swoim miejscu. Na razie...” napisała.