Cukierki Emily Blunt naprawdę ukradły show podczas gali Screen Actor Guild Awards 2019 w niedzielę wieczorem i nie, nie mówimy o jej mężu, Johnie Krasińskim. (Chociaż Ty też wyglądałeś świetnie, John!)
35-latek trafił na srebrny dywan w niestandardowej różowej sukni Barbie Michael Kors z marszczonymi ramionami ozdoby, które przyniosły dramat na pokaz rozdania nagród, który jest dosłownie pełen najbardziej dramatycznych ludzi w Hollywood: Aktorzy.
Połączyła sukienkę z brylantami Forever Mark, butami Sama Edelmana, kopertówką od Jimmy'ego Choo i eleganckim kokem, dzięki któremu zespół nie wyglądał na zbyt zajętego.
Źródło: John Shearer/Getty Images
Brytyjska ukochana wie co nieco o podkręcaniu dramatu na czerwonym dywanie. Na swojej pierwszej w historii SAG Awards w 2017 roku Blunt miała na sobie wykończoną przezroczystymi panelami i ozdobioną suknię Roberto Cavalli, która była jeszcze bardziej imponująca z tyłu, dzięki sznurowanemu gorsetowi.
Źródło: Dan MacMedan/Getty Images
Aktorka została nominowana za swoją kolej jako tytułowa główna bohaterka filmu Mary Poppins powraca, choć poszła do domu z pomnikiem za swoją rolę w Proszę o ciszę.
Podczas przemówienia krzyknęła do męża, który napisał i wyreżyserował przebojowy thriller. „Jesteś oszałamiającym filmowcem” – tryskała. „Jestem tak szczęśliwy, że jestem z tobą i że nakręciłem z tobą ten film. Dziękuję za danie mi tej roli. Miałbyś poważne kłopoty, gdybyś tego nie zrobił, więc tak naprawdę nie miałeś wyjścia, ale dziękuję.
Źródło: Kevin Mazur/Getty Images