Drugi rok z rzędu Fale radiowe w Islandii festiwal muzyczny zapewnił sobie podział reprezentacji między mężczyznami i kobietami w stosunku 50/50. Jesienny festiwal indie w Reykjaviku stał się pierwszym na świecie, który w 2018 roku osiągnął 50/50 po współzałożycielu organizatorów Zmiana klucza, inicjatywa wzywająca festiwale do zobowiązania się do tworzenia zrównoważonych pod względem płci składów do 2022 roku. Podczas gdy równouprawnienie płci mogło sprawić, że festiwal stał się bardziej na mapie w ciągu ostatnich dwóch lat, potężne kobiece głosy od dziesięcioleci przyciągają do tej lodowatej oazy.
Rozpoczęty najpierw jako jednorazowy koncert odbywający się w hangarze lotniczym, czterodniowy festiwal rozciąga się teraz na cały obszar Stolica Islandii, przekształcająca kościoły, punkowe bary, restauracje, a nawet lokalne muzeum sztuki w miejsca. Airwaves daje więcej intymnego klimatu dokumentalnego festiwalu filmowego niż jakikolwiek wypełniony frędzlami letni festiwal, taki jak Coachella czy Bonnaroo (oba zmagają się z wspieraniem składów zrównoważonych pod względem płci). Ta wspólnotowa atmosfera od 20 lat przyciąga i wspiera wschodzące zespoły z okolicy i świeże twarze z całego świata. Ludzi na ogół przyciąga do Islandii przynajmniej częściowo czystość mitycznego, zamarzniętego krajobrazu tego kraju, wypełnionego naturalne baseny z gorącymi źródłami siarki, wysokie szczyty i wielkie wodospady, z których wszystkie stały się tłem dla różnych filmów i telewizji seria z
James Bond do Gwiezdne Wojny do Gra o tron. Stało się miejscem wakacyjnym dla takich osób jak Karlie Kloss, Beyoncé i Jay-Z. Ale festiwal w szczególności wydaje się przyciągać zarówno artystów, jak i fanów, którzy są zainteresowani właściwą muzyką. Nie ma tu Instagramów wypełnionych fałszywymi kwiatami i wpływowymi osobami. W chłodnym nordyckim powietrzu panuje wyczuwalna ekscytacja, która wynika z prawdziwej miłości do odkrywania wyjątkowych talentów i słuchania cholernie dobrych melodii.Według islandzkich muzyków, takich jak 25-letnia Jófríður Ákadóttir z JFDR, która występuje w Airwaves od 15 roku życia, muzyka zawsze była sercem kultury kraju. „To tradycja na Islandii. W każdym miasteczku na wsi jest chór. A jako dziecko zaoferowano ci tanie czesne za grę w szkolnej orkiestrze” – mówi. „[Islandia] to małe miejsce, co oznacza, że jest to również miejsce spontaniczne. Rzeczy dzieją się bardzo organicznie, a ludzie wspierają się nawzajem. Lubią tworzyć razem.”
Ta wspierająca energia była główną atrakcją pierwszego występu z Airwaves, Madame Gandhi (Kiran Gandhi), byłego perkusisty M.I.A. a Kehlani stał się niezależnym artystą solowym i aktywistka z USA „Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do nordyckich i skandynawskich części świata, czuję, że widzowie naprawdę odbierają moje przesłanie w tak bogaty, głęboki sposób”, mówi Artystka. „W tym momencie występowałam wiele razy w Kopenhadze iw Szwecji, ponieważ ten rodzaj feminizmu jest bardzo intelektualny. Jest to zintegrowane z polityką, a kultura równości jest bardzo rozpowszechniona w tych krajach. Dlatego właśnie chciałem przekazać swoje przesłanie na ten festiwal”.
Źródło: JFDR. Fot. Florian Trykowski.
Gandhi trafiła na nagłówki gazet w 2015 roku, kiedy przebiegła londyński maraton „swobodnie krwawiąc” (bez noszenia tamponu). Mówi, że maraton i prasa, która nastąpiła po nim, częściowo zainspirowały ją do solowej kariery i skupienia się na swoim feministycznym przesłaniu. „Próbuję wziąć feminizm i umieścić go w kontekście, który nie jest reakcyjny wobec toksycznej męskości” – wyjaśnia. „Moje przesłanie brzmi bardziej:„ Dlaczego w ogóle dążymy do tego, co robią mężczyźni? Dlaczego po prostu nie pójdziemy i nie zbudujemy własnej utopii, a oni z radością zapukają?”.
Inne zespoły, jak np. Alexandra Stréliski, są związane z historią talentu muzycznego Islandii, która obejmuje pojedyncze ikony, takie jak Björk. (która w 2002 roku stała się pierwszą solową kobiecą grupą, która kiedykolwiek zagrała na Coachelli) do bardziej klasycznych muzyków, takich jak zdobywca Złotego Globu kompozytora Teoria wszystkiego Johann Johannsson do indie rockowego zespołu Of Monsters and Men (jednego z headlinerów 2019 roku). „Jestem w sferze nowoczesnej klasyki. Więc kiedy zostajesz zaproszony do Islandii, to trochę tak, jakbyś był zaproszony do Mekki” – mówi Stréliski. „Właśnie wylądowałem i mogę usłyszeć partyturę Johannssona, po prostu patrząc na krajobraz”.
Francusko-kanadyjski neoklasyczny kompozytor i pianista, w którego dorobku znajdują się nagradzane filmy, takie jak Klub kupujących w Dallas a ostatnio przebojowy serial HBO Wielkie małe kłamstwa oraz Ostre przedmioty, jest obecnie w trasie promującej jej najnowszy album Inscape. Zapytany o zobowiązanie festiwalu do równości płci 50/50, Stréliski został zachęcony. „Oczywiście, kulturowo jesteśmy skłonni faworyzować mężczyzn w wielu dziedzinach. I myślę, że teraz po prostu musimy podjąć wysiłek świadomości. I myślę, że to świetnie, że tak się dzieje na Islandii, bo Islandia to także kraj, który wydaje się inspirować dużo ludzi”, mówi, dodając, że chciałaby, aby więcej festiwali ogólnie lepiej wspierało kobiety i mniejszości. „Kobiety doznały wielu niesprawiedliwości. I nadal cierpią z powodu przemocy, niesprawiedliwości, seksizmu” – mówi. „Ale myślę też, że tak jak w przypadku wszystkich równych praw człowieka, musimy zwracać większą uwagę również na mniejszości”.
Kredyt: Madame Gandhi. Sfotografowany przez Alexandrę Howard.
Gandhi chciałby również, aby festiwal nadal ewoluował w perspektywie roku 2020 i później. „Tak, 50/50 jest dobre, ale kultura i cała rozmowa odchodzą od binarności płci” – mówi. „Nawet kiedy mówię, że na moim własnym albumie mam podział płci w stosunku 50/50, jeśli chodzi o kredyty producentów, a następnie mieszanie kredytów inżynierskich, tak wielu z tych ludzi jest niezgodnych płciowo. Sama próbuję wymyślić, jak powiedzieć: „Po prostu mam różnorodną gamę tożsamości płciowych reprezentowanych w moim projekcie lub na mojej scenie”.
Być może największą krytyką tegorocznego festiwalu pod kątem podziału płci był brak solowej reprezentacji kobiet wśród headlinerów. Ale szczerze mówiąc, headlinery nie są główną atrakcją. Według Ákadóttira nacisk kładzie się na oryginalność, która jest również podstawą kultury islandzkiej. „Nasze wzory do naśladowania, jak na przykład Björk, jedną z głównych rzeczy w niej jest to, że jest tak wyjątkowa, a ludzie mogą to szanować. Nigdy byś tego nie skopiował. Nie możesz. To niemożliwe – wyjaśnia. „Ale jednocześnie zachęca to do bycia wyjątkowym, do bycia sobą i do świętowania tego w taki sposób, jak ona”.
Część uroku Airwaves wywodzi się z szeregu reprezentowanych gatunków muzycznych, od indie popu, przez grunge, przez post-punk, po neoklasykę, po, szczerze mówiąc, nie do opisania mieszanki wszystkiego. Każdej nocy festiwalowicze mogli podskoczyć z uroczego kościoła, w którym Stréliski zasiadła do swojego fortepianu, do szkolnej sali gimnastycznej, gdzie Monsters and Men zasypało tłum taśmą telewizyjną na finał do małego lokalu z widokiem na maleńkie jezioro, które mieściło się jak ekscentryczny Islandczyk grupa popowa Grísalappalísa (rekomendowana przez Ákadóttir), której główny wokalista rzucił się w ciasną publiczność, by pod koniec ich występu surfować ustawić.
Ogólnie rzecz biorąc, Iceland Airwaves jest niesamowicie ciepłym i gościnnym festiwalem, pomimo ujemnych temperatur, z kreatywnością praktycznie niezrównaną we wszystkich jego ekscentryczności. Trafienie w reprezentację płci 50/50 wydaje się naturalne, gdy weźmiesz pod uwagę oryginalność i perspektywę myślenia. Miejmy nadzieję, że festiwal może stać się wzorem dla organizatorów z całego świata, którzy chcą walczyć o świeże, niepowtarzalne głosy i muzykę, którą tworzą.