W połowie drogi kolekcje paryskie, można śmiało powiedzieć, że projektanci tutaj cierpią na zbiorowy przypadek choroby afektywnej dwubiegunowej. Oznacza to, że seriale są albo listami miłosnymi do jakiegoś elementu romansu, albo są eksploracją apokalipsy, a czasem oba naraz. Kocham cię, nienawidzę cię, teraz wszyscy umrzemy. Czy uwierzysz, że mieliśmy sezon, który obejmował kolekcje z maskami przeciwgazowymi w jaskini winnej? zwrócił się do schronu przeciwatomowego (Marine Serre), segment na radioaktywnie wyglądającej neonowej odzieży sportowej (Anthony Vaccarello w Saint Laurent) i właśnie teraz niespodziewanie słodki zwrot od Hedi Slimane at Celine?
To było trudne po czterech dniach oglądania kolekcji jako nowe pokolenie projektantów zastępuje taki, który zbyt szybko się wymyka, żeby nie zastanawiać się, czy nazwa na etykiecie naprawdę ma znaczenie nie więcej. Pomyśl tylko, ile kolekcji historycznych marek wydawało się zupełnie oderwanych od czegoś, co zwykliśmy określać jako „dziedzictwo”. Pokaz Slimane'a w Celine dziś wieczorem podkreśliła, jak niewiele to słowo właściwie znaczy, ponieważ dom przeszedł tak wiele iteracji, nie tylko Phoebe Philo, ale także z
Michael Kors. Slimane bardzo szybko tworzy własną Celine i, podobnie jak wcześniej w Saint Laurent i Dior, uczynił miejsce dla zdefiniowania tego wizerunku swojej drugiej damskiej kolekcji. Tym razem Slimane odwrócił się ostro od chudego i chłodnego ciała i przesunął się w kierunku niemal wyrafinowanego poczucia wyrafinowania. Tutaj były spódnice za kolano z fałdami w dół, w skórzanych i drapiących odmianach tweedu; a także wersja uniwersyteckiej kurtki, skórzanych bomberek, spodni i wybaczających pelerynek i płaszczy. To było tak, jakby Slimane rzucił Courtney Love na śmietnik jego moodboardu i zastąpił ją Ali MacGraw.Źródło: PHILIPPE LOPEZ/Getty Images
Chociaż jest to modne wśród moda redaktorzy, żeby uderzyć Slimane'a, pomyślałem, że ten wygląd był wspaniały, mimo że stał się powtarzalny. Mój Boże, pomyślałam, kiedy przeszły kraciaste marynarki i dżinsy wsunięte w kozaki za kolano, a potem rybak w kolorze ecru sweter z cekinami, potem śliska skórzana kurtka w kolorze masła, potem to i tamto — te ubrania będą Sprzedać. I nic dziwnego, że inni projektanci zwracają na to uwagę, a także łamią zasady.
Rushemy Botter i Lisi Herrebrugh w debiucie dla domu Nina riccipokazali ubrania, które wydawały się bardziej związane ze współczesnym duchem Balenciaga. Kolekcja Oliviera Rousteinga dla Balmain mogła być odą do Chanel za wszystkie tweedy i bogatą ofertę. I pierwsza kolekcja Bruno Sialellego za Lanvin był doskonałym przykładem tego, jak młodzi projektanci mieszają odniesienia w sposób, który ich starszym może wydawać się lekceważący lub nieortodoksyjny, ale dla nich to druga natura.
Źródło: Peter White/Getty Images
Jako najstarszy francuski dom mody, który działa od momentu powstania, Lanvin ma szczególny status wśród swoich rówieśników. Oto urok historii. Firma została założona pod koniec XIX wieku przez Jeanne Lanvin, początkowo projektantkę odzieży dziecięcej. Ubrania dla mam pojawiły się niewiele później, ale nawet logo, które przypomina żaglówkę na morzu, jest tak naprawdę stylizowanym rysunkiem matki obejmującej swoje dziecko.
To logo zajmowało poczesne miejsce w debiutanckiej kolekcji najnowszego projektanta, młodego Bruno Sialellego, byłego Loewe, który jest trzecią i jak dotąd najbardziej przekonującą próbą ratowania tego domu od czasu nagłego wyjazdu Albera Elbaza w 2015. Sialelli dołączył czarną spódnicę z nadrukiem logo do swojego pokazu, który odbył się w Musée de Cluny, który jest skupił się na średniowieczu, być może wyjaśniając jednoczesne pojawienie się rycerza na koniu, który zabijał smok. Rycerz został wykonany z cekinów na czarnej aksamitnej sukni bez pleców.
Źródło: Kristy Sparow/Getty Images
Nowoczesna, rzemieślnicza estetyka Sialelli jest bardzo mocno zakorzeniona w rozwijającej się szkole młodych projektantów w Paryżu, którzy szkolili się za wczesnych rządów Nicolasa Ghesquière'a. Pozostali to Natacha Ramsay-Levi at Chloé i Julien Dossena w Paco Rabanne, a ich prace łączy wiele odniesień i doświadczeń, które czasami zacierają się między kolekcjami. Naturalne skóry Sialelli, warstwowe stroje przypominające tuniki i dzianiny Fair Isle z literami „JL” zadziałały w intarsję, to także elementy, które byłyby mu znane podczas pracy z Jonathanem Andersonem w Loewe.
Sialelli w pewnym sensie oddał hołd dziedzictwu Lanvina, kiedy dodał także wiele ubrań dziecięcych, które zostały rozdmuchane do rozmiarów dla dorosłych. Marynarskie garnitury i nadruki z kreskówek, w tym występy słonia Babara i marynarki noszone przez dorosłych mężczyzn, miały dla nich cechy małego chłopca, które były urocze, jeśli lubisz takie rzeczy. Jednak na końcu pojawił się ciekawy kontrast z odciskami R-rated kopulujących par.
Tymczasem Ramsay-Levi mocno odcisnęła swoje piętno na Chloé w mniej niż dwa lata. Jej jest bardziej seksualną, prawdopodobnie młodszą i zdecydowanie bardziej francuską dziewczyną Chloé niż jej poprzedniczka, Clare Waight Keller. W jej jesiennym pokazie biała bluzka z marszczeniami była zwieńczona szyją przypominającą kryzę i noszona ze zbyt długimi dżinsami cargo, które rozszerzały się nieco poniżej kolan. Niektóre spodnie były tak smukłe, że wyglądały na tak obcisłe jak legginsy, z zamkami błyskawicznymi z tyłu kostek, które pozwalały kobiecie nosić je na obcasach. Krótkie sukienki koszulowe pojawiły się w toaletowych nadrukach obszytych koronką, a dłuższe, luźniejsze sukienki były wykończone elementami bielizny – seksownej, swobodnej i romantycznej, ale bez przesady.
Źródło: Yanshan Zhang/Getty Images
Botter i Herrebrugh, którzy wyszli na pierwszy plan dzięki Nagrodzie LVMH ze swoją super zabawną kolekcją Botter, podeszli znacznie poważniej do swojego pierwszego swingu w Ricci. Jest to z pewnością zrozumiałe, a ich projekty były całkiem dobre: sprytne krawiectwo na płaszczach, które miały lekki kształt bąbelków, plus trochę nurkowania i sportu referencje (z przodu jednego płaszcza pojawił się zarys stroju kąpielowego) oraz seria obszernie skrojonych sukni trapezowych w popowych kolorach, z których każda jest głęboko rozpięta powrót. To są to, co w modzie nazywamy „architektonicznymi” projektami, które tworzą dramat i kształt i sprawiają, że kilka osób na widowni myśli o Balenciaga, przeszłość i teraźniejszość. Jednak Ricci to dom zbudowany na miękkości i koronce, z charakterystycznym zapachem, który przywołuje samą esencję tego, co ulotne – L’Air du Temps – więc dlaczego tutaj i dlaczego teraz? Cóż, może dlatego, że w tym konkretnym momencie dość dobrze udowodniono, że historia prawie nie ma znaczenia, a przynajmniej jest tak bezsensowna jak prawda.