Justin Timberlake utknął w postapokaliptycznym Los Angeles w swoim nowym teledysku – ale nie martw się, ma „Zapasy” i Pharrell Williams by go poprzeć.

„Będę generatorem/Włącz mnie, kiedy potrzebujesz prądu”, śpiewa w drugim wideo z nadchodzącego albumu, Człowiek z lasu. „Kiedy s… zacznę schodzić/Będę tym z spokojną głową/Pracuj teraz, kochanie/Będziemy żyć wśród żywych trupów.”

Klip do piosenki R&B zaczyna się, gdy Timberlake stoi przed ścianą wideo jako obrazy ruchu #MeToo, Harvey Weinstein, rasizm, brutalność policji i inne przykłady niesprawiedliwości społecznej przelatują przed nim.

W scenie tłumu kobieta ubrana w koszulę z napisem „p-y chwyć się” – wyraźne odniesienie do prezydenta Donald Trumpjest niesławny Uzyskaj dostęp do Hollywood taśma – podnosi samochód, na którym siedzi Timberlake, wskazując na tłum.

Pozornie zainspirowany częścią Blade Runner 2049, Timberlake kończy klip wyreżyserowany przez Dave'a Meyersa, stojący obok aktorki Eizy Gonzalez wśród grupy dzieci w gruzach, gdy w tle unosi się panorama zniszczonego miasta.

„Już umrzyj”, mówi dziecko, mówiąc do ekranu. – Już umrzesz. Nadal śpisz! Obudź się! Po prostu wyjdź. Proszę. Na dobre."

Obejrzyj film powyżej.