Podczas dzisiejszych przemówień prokurator generalny Kentucky Daniel Cameron ostrzeżony widzów i słuchaczy, że „celebryci, wpływowi i aktywiści”, którzy nie mają powiązań ze stanem Kentucky, „wpłynęliby na nasze myślenie lub uchwyciłyby nasze emocje” po rozprawie wielkiego jury decyzja w sprawie Breonny Taylor. Jedna z celebrytów, która ma głębokie powiązania z Kentucky, podzieliła się swoimi opiniami: George Clooney. Urodzony w Lexington w stanie Kentucky Clooney wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „wstydził się” tej decyzji.

„Będą gwiazdy, wpływowe osoby i aktywiści, którzy nigdy nie mieszkali w Kentucky, którzy próbują nam powiedzieć, jak się czuć, sugerując, że rozumieją fakty tej sprawy i znają naszą społeczność i wspólnotę lepiej niż my.” - spytał Cameron. "Ale oni nie."

George Clooney

POWIĄZANE: Jeden policjant został oskarżony o swoją rolę w śmierci Breonny Taylor

Clooney zna stan. Urodzony i wychowany w Kentucky, jego rodzina nadal tam mieszka i ma tam również dom.

„Urodziłem się i wychowałem w Kentucky. Pokrój tytoń na farmach Kentucky. Zarówno moi rodzice, jak i moja siostra mieszkają w Kentucky. Mam dom w Kentucky i byłem tam w zeszłym miesiącu ”- powiedział Clooney w oświadczeniu do 

click fraud protection
Hollywoodzki reporter. „Wymiar sprawiedliwości, w który mnie wychowano, pociąga ludzi do odpowiedzialności za swoje czyny. Nazywała się Breonna Taylor i została zastrzelona w swoim łóżku przez 3 białych policjantów, którzy nie zostaną oskarżeni o żadne przestępstwo za jej śmierć.

Chociaż Cameron wyraźnie stwierdził, że gwiazdy Hollywood nie wiedzą o życiu w Kentucky, Clooney zakwestionował to pojęcie, mówiąc, że tam dorastał, chodził do szkół i kościołów, które uczą tego, co jest słuszne, a co jest zło.

„Znam Wspólnotę. Uczono mnie w szkołach i kościołach stanu Kentucky, co jest dobre, a co złe” – kontynuował. "Wstydzę się tej decyzji."

POWIĄZANE: Rodzina Breonny Taylor otrzymała ugodę w wysokości 12 milionów dolarów od Louisville

Ostatnie wypowiedzi Clooneya odzwierciedlają odczucia, które wyraził w gościnnej kolumnie dla Codzienna Bestiaopublikowany na początku tego roku po morderstwie George'a Floyda.

„Nie wiemy, kiedy te protesty ustaną. Mamy nadzieję i modlimy się, aby nikt inny nie został zabity. Ale wiemy też, że niewiele się zmieni. Gniew i frustracja, które widzimy ponownie na naszych ulicach, to tylko przypomnienie tego, jak niewiele wyrośliśmy jako kraj z naszego pierwotnego grzechu niewolnictwa” – napisał. „To nasza pandemia. Zaraża nas wszystkich, a za 400 lat nie znajdziemy jeszcze szczepionki”.