Następny przystanek na światowej trasie modowej kolekcji kurortów? Londyn, przywieziony przez Diora (po Wystawa Chanel w Hawanie na Kubie oraz Louis Vuitton w Rio de Janeiro, Brazylia). A jako ojczyzna monarchii Wielkiej Brytanii można się założyć, że bywalcy pokazów zostali powitani po królewsku. Mieszczący się w Blenheim Palace, historycznym punkcie orientacyjnym położonym w hrabstwie Oxfordshire, trudno było nie zostać całkowicie zdmuchniętym z dala od rozległej, pałacowej posiadłości o powierzchni ponad 2000 akrów, z jej wspaniałymi halami i naprawdę spektakularnymi terenami (na zdjęciu poniżej). Jest to miejsce, które sam nieżyjący już couturier Christian Dior pokazał raz w 1954 i ponownie w 1958 z Yves Saint Laurent na czele.
Źródło: dzięki uprzejmości
Goście, w tym mnóstwo gwiazd, lubią Kiernan Shipka, Kate Beckinsale, Elżbieta Olsen, Emma roberts, oraz Riley Keough, zostały przetransportowane na miejsce pociągiem przerobionym tak, by przypominał pierwszorzędną jadalnię w stylu retro z innego życia, wraz z elegancką porcelaną i krzesłami obitymi bogatym brokatem. A jeśli to nie było wystarczająco imponujące, po przyjeździe wszystkich powitał zespół na żywo (ubrany w czerwone płaszcze).
Ale oczywiście wszystko to zostało przyćmione przez gwiazdę rejsu Diora z 2017 roku —Bella Hadid, która nie tylko rządziła na wybiegu w kwiecistej kreacji Diora i tlącym się makijażu w stylu gotyckim, ale która zaledwie kilka godzin wcześniej przekazała wiadomość o jej nominacji jako nowy ambasador i twarz Dior Beauty na Instagramie.
Źródło: Antonio de Moraes Barros Filho/WireImage (3)
Sama kolekcja okazała się zgrabnym uzupełnieniem zestawu pokazowego. Lucie Meier i Serge Ruffieux, duet projektantów kierujący zespołem kreatywnym Diora, czerpał inspirację z garderoby powojennego społeczeństwa wyższego i ówczesnej żądzy wędrówek. Przetłumaczone, które wyglądały jak angielskie wiejskie kwiaty, bogate żakardy i rustykalne tweedy przeplatane drukowanymi jedwabiami tkanymi we wzory lub wiązanymi na nadgarstkach każdego modelu.
I w prawdziwie brytyjskim stylu pokaz się skończył z czasem na herbatę, który szczycił się imponującym rozrzutem wykwintnych babeczek i ekstrawaganckich bukietów.
Źródło: Adrien Dirand