Klan Pearson powrócił do salonów w całym kraju wczoraj wieczorem podczas premiery sezonu To my. Tak, były łzy — ale szczęśliwe, inspirowane reklamą Hallmarka, a nie przedwczesną śmiercią największego ojca świata.

Jak To my tradycja nakazuje, premiera sezonu zbiegła się z urodzinami Randalla, Kate i Kevina. Wszyscy z Wielkiej Trójki mają teraz 38 lat, a 20 lat dzielą ich idylliczne dzieciństwo ze zmarłym ojcem Jackiem Pearsonem. Kiedy nadszedł czas, by wyciągnąć kartę Jacka, premiera była zaskakująco powściągliwa, unikając wszelkich momentów związanych z jego śmiercią. Osobiście doceniłem moment wytchnienia. Tymczasem, w innych wiadomościach o Pearsonie, Kevin ma nowego bae, który jest również kuzynem Beth, a Randall ma problemy z porozumiewaniem się ze swoją przybraną córką. Prawdziwy rozwój premiery dotyczył jednak Kate i Toby'ego. W rzeczywistości ten spoiler o Tobym pod koniec odcinka wstrząsnął mną. Ostrzeżenie: będę omawiać ten spoiler z wyprzedzeniem.

Świeżo zamężna Kate jest martwa o urodzenie dziecka, pomimo zniechęcenia ze strony różnych pracowników służby zdrowia. Kate i jej dziecinna mania kradną show przez cały odcinek, podczas gdy Toby stoi bezczynnie, po cichu udzielając wsparcia i powstrzymując się od typowych żartów.

click fraud protection

A propos — słyszałem, co wszyscy mówią o Tobym, dobrze? Wiem, że myślisz, że jest denerwujący, a nawet manipulacyjnyi że Kate się uspokaja, bo nie czuje się pewnie ze swoją wagą, ale błagam, żebym się różniła. Kate w końcu znalazła kogoś, kto sprawia, że ​​czuje się piękna tak, jak kiedyś jej ojciec (nie rób tego dziwacznym), i nie tylko jest jego tata gra żartem na miejscu, ale rozumie również jej problemy z wagą i wizerunkiem ciała i jest jej cheerleaderką na żywo. Jeśli to się uspokaja, to dosłownie co nie jest?

To my prowadzimy

Źródło: Ron Batzdorff/NBC

W każdym razie chodzi mi o to, że jestem solidnie w Drużynie Toby'ego, dlatego ten odcinek mnie zaskoczył. Wszystko było w porządku, byłam cienki, do końca, kiedy Kate decyduje się na in vitro, mimo że lekarz mówi jej, że szanse na sukces wynoszą około 10 procent. Toby — który przyznaje, że od kilku lat zażywa antydepresanty (co może być przyczyną niskiego poziomu liczba plemników) — reaguje na wiadomość, otwierając butelkę swoich tabletek i wlewając je do toaleta.

Bazując na tym, co wiemy o antydepresantach, odstawienie zimnego indyka to naprawdę, naprawdę kiepski pomysł. Możesz nie tylko odczuwać objawy odstawienia, takie jak lęk, nudności, problemy ze snem itp., ale w rzeczywistości może to nasilać objawy depresji i prowadzić do myśli i tendencji samobójczych. Krótko mówiąc: jest to nierozważne i w żaden wyobrażalny sposób (bez zamierzonej gry słów) ułatwi życie Kate lub hipotetycznemu nowemu dziecku – co, niestety, było intencją Toby’ego, robiąc to w pierwszej kolejności.

POWIĄZANE: Dlaczego kochamy bycie emocjonalnie niszczonym przez To my

Szczerze mówiąc, może to być jeden z najgorszych ruchów w historii serialu, a coś mi mówi, że nie prowadzi nigdzie dobrze. W tym odcinku posmakowaliśmy złowrogiej przyszłej osi czasu Toby'ego – poza okazjonalnym atakiem serca, łuk Toby'ego był dość wolny od dramatów do tego momentu. Jeśli odrzuca porady medyczne i bierze zdrowie psychiczne we własne ręce, może tak nie być w przyszłości. Jak zawsze z To my, tylko czas powie.