Lena Dunham znana jest ze swojej szczerości — czy rozmawiając o swojej walce z endometrioza, pojawiając się na ekranie całkowicie nago (przez sześć sezonów telewizyjnych, nie mniej) lub badając jej skomplikowany związek z własnym ciałem, aktorką, pisarką, producentem, reżyserem i innymi. zawsze stawia na uczciwość (w stosunku do siebie i milionów obserwujących).
Środa nie była inna, ponieważ 32-latka ujawniła, że jest trzeźwa przez rok.
„Zrobiłem w tym życiu wiele fajnych rzeczy, ale żadna nie przyniosła mi spokoju, radości i trwałych więzi, jakie ma bycie częścią trzeźwej społeczności” – napisał Dunham na Instagramie. „Życie jest pełne problemów, ale fajną rzeczą w tym jest to, że istnieje rozwiązanie: w każdym mieście, w wielu krajach może znaleźć grupę ludzi, którzy ciężko pracują, aby prowadzić trzeźwe, odpowiedzialne życie i chcą wspierać Cię w dążeniu do To samo."
Następnie wyjaśniła, że nie zdawała sobie sprawy, że ma problem z narkotykami „przez długi czas”, ponieważ nie pasuje do wzorca tego, co większość uznałaby za stereotypowego uzależnionego.
POWIĄZANE: Lena Dunham dostała „chory” nowy tatuaż
„Przez długi czas nie wiedziałam, że mam problem z narkotykami: ponieważ zostały przepisane przez lekarza, ponieważ pozornie odnosiłam sukcesy, a nie szalona laska na imprezie klubowej” – kontynuowała. „Ale czy nie powiedziałbyś, że krzywdzenie ludzi, których kochasz, jest problemem? Czy nie powiedziałbyś, że poczucie zagubienia i samotności przez większość czasu jest problemem? Czy nie powiedziałbyś, że noszenie szortów na premierę filmu *jest* problemem? Trzeźwość nie naprawiła mojego świata. Życie wciąż stanowi wyzwanie — taka jest natura gry. Ale każdego dnia zaskakuje mnie bogactwo i głębia, no cóż, rzeczywistości. Nie muszę uciekać z tego pięknego karnawału. Zamiast tego jestem na przejażdżce. Proszę pamiętać, że nigdy nie jesteś zbyt daleko, zbyt zepsuty lub zbyt wyjątkowy. W zasięgu wzroku są ludzie, którzy czekają, aby ci pomóc. Zróbmy to."
Gratulacje z okazji osiągnięcia tak doniosłego kamienia milowego, Lena.