Melania Trump w końcu wydał oświadczenie o powstaniu w Kapitolu w zeszłym tygodniu i po raz kolejny: Świergot nie jest tu po to.
Pierwsza Dama wydała oświadczenie w poniedziałek rano, w którym odniosła się do przemocy, która miała miejsce, ale pierwszą rzeczą, którą zrobiła, było zrobienie tego o sobie.
„Jestem rozczarowana i zniechęcona tym, co wydarzyło się w zeszłym tygodniu” – napisała. „Uważam za wstyd, że wokół tych tragicznych wydarzeń krążyły lubieżne plotki, nieuzasadnione osobiste ataki i fałszywe, wprowadzające w błąd oskarżenia na mnie – od osób, które chcą być istotne i mają porządek obrad."
POWIĄZANE: Oto, co robiła Melania Trump podczas ataku na Kapitol
Ludzie na Twitterze od razu zwrócili uwagę na to, czego dotyczyło to oświadczenie ją.
Jeden z użytkowników napisał: „Melania Trump znajduje sposób, by zamienić oświadczenie o ataku mafii jej męża na demokrację, która zabijała ludzi, w jęk o ludziach plotkujących na jej temat. Narcyzm w działaniu. Im szybciej ci nadęci, głupi losy znikną z widoku publicznego, tym lepiej” – powiedziała jedna osoba.
Inni użytkownicy oskarżają ją o wiktymizację siebie w tej sytuacji.
"W którym pięć dni później @FLOTUSprzyznaje się do tego, co się stało, ale raz przeciw decyduje się przedstawiać siebie jako ofiarę”.
„To nie lada wyczyn przekręcić wydarzenia z zeszłotygodniowego przerażającego ataku, aby stać się największą ofiarą” – napisał inny użytkownik. „Ale jakoś Melania Trump znalazła sposób”.
„Melania Trump w końcu wydaje oświadczenie w sprawie ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych, ale zrozumcie – czyni z siebie ofiarę! Najbardziej bezużyteczna Pierwsza Dama w historii Pierwszych Dam”.
Ostatecznie Pierwsza Dama potępiła przemoc, ale podobnie jak jej mąż, nie ponosiła żadnej odpowiedzialności. Pisze: „Błagam ludzi, aby powstrzymali przemoc, nigdy nie zakładali na podstawie koloru skóry danej osoby ani nie wykorzystywali różnych ideologii politycznych jako podstawy agresji i złośliwości. Musimy słuchać siebie nawzajem, skupiać się na tym, co nas łączy i wznosić się ponad to, co nas dzieli”.
Zaledwie jeden akapit dalej w zasadzie mówi, że inspiruje ją namiętność powstańców.
„To inspirujące widzieć, że tak wielu odnalazło pasję i entuzjazm w udziale w wyborach, ale nie możemy pozwolić, aby ta pasja przerodziła się w przemoc. Naszą ścieżką naprzód jest spotykanie się, znajdowanie wspólnych cech i bycie dobrymi i silnymi ludźmi, o których wiem, że jesteśmy”.
Tak jak zrobiła to w niej Ivanka Trump początkowe i teraz usunięte oświadczenie, Melania mylnie łączy pasję i patriotyzm z terroryzmem wewnętrznym i słusznie została do tego wezwana.