Jeśli chodzi o jej szkatułkę na biżuterię, Michelle Williams podpisuje się pod mantrą „co moje jest twoje”.

Aktorka chętnie przekazuje swoją kolekcję biżuterii swojej 12-letniej córce Matyldzie Ledger (od jej związek z nieżyjącym już Heathem Ledgerem) – tak jakbyśmy potrzebowali kolejnego powodu, by być zazdrosnym o celebrytę potomstwo. Po tym, jak otworzyła się na temat najbardziej sentymentalnej biżuterii, jaką posiada — pierścionka dla niemowląt jej babci, jeśli jesteś ciekawy — powiedział Williams W stylu podczas odsłonięcia przez Tiffany & Co. nowej kolekcji Papierowych Kwiatów, że nie planuje zachować żadnego ze swoich błyskotek na dłuższą metę.

„Wszystko, co mam, zostanie przekazane. Nic z tego nie wydaje się dla mnie, wszystko wydaje się jak: „I to są twoje 18. urodziny, twoje 21. urodziny i twoje 25. i 30. urodziny, kiedy masz pierwsze dziecko i kiedy kończysz studia '” Williams powiedział. „Tak właśnie patrzę na moje pudełko z biżuterią”.

To odświeżające podejście, ale niezbyt zaskakujące, zwłaszcza jeśli słyszysz, jak czule Williams mówi o byciu mamą. „Nie sądzę, żebym wiedziała, co ze sobą zrobić, gdybym nie była matką. Nie wiem, co robiłam, zanim zostałam matką Matyldy” – powiedziała

DZIŚ w styczniu. „Wszystko, co wiem o tym, że kocham, wynika z bycia matką. Wcześniej nie rozumiałem, czym jest miłość”.

Możemy sobie tylko wyobrazić, jaką niesamowitą biżuterię Williams przekaże Matyldzie, ale można śmiało powiedzieć, że Tiffany gdzieś tam będzie. Aktorka przyznała się do W stylu że ma słabość do Tiffany & Co., zwłaszcza do ich nowiutkich niebieskich taksówek Tiffany.

„Nie mogę się doczekać, aby dostać się do jednego z nich. A słyszałem o karcie Tiffany Metro Card? Nie wiem, czy to trend, jestem bardzo podekscytowany” – powiedziała. „Kocham dziedzictwo. Uwielbiam to, jak silnie utożsamia się z Nowym Jorkiem. W tym momencie jestem tu od 20 lat, ale czuję się tak lojalnym nowojorczykiem, że czuję się lojalny wobec Tiffany'ego.