Kilka razy w tygodniu stoję w wyjątkowo długiej kolejce w strefie gastronomicznej mojego biura, żeby kupić zbyt drogie sałatki. Chociaż mogę zracjonalizować 12 dolarów, które zwykle przeznaczam na lunch, który zjem przy biurku, dziwnie nie mam ochoty wydawać więcej niż 10 dolarów na szampon podcz...
Kontynuuj czytanie