Kiedy poszłam na rezydenturę z chirurgii ortopedycznej, byłam dopiero trzecią kobietą, która kiedykolwiek ukończyła mój program. Innymi słowy, wraz z kolegami i uczestnikami byłem otoczony przez mężczyzn. Na każdym kroku mój wewnętrzny dialog brzmiał: „Jestem inny, ale chcę się dopasować”. Na początku oznaczało to, że tak bardzo starałam się nie być szczególnie kobieca. Upewniłam się, że kupiłam ubrania, które, jak sądziłem, odzwierciedlały ludzi wokół mnie: nic odkrywczego, żadnych sukienek, nawet odrobiny żartobliwej lub kwiecistej. Chciałem wyglądać tak, lub jak myślałem, że ta część wygląda na podstawie ludzi, których widziałem zamieszkujących ją wokół mnie. Musiałam być bardzo czujna, jeśli chodzi o moją kobiecość.
Aby należeć, w zasadzie zgadzałbym się ze wszystkim. Oznaczało to, że na prawie każdej konferencji, wieczornym wyjściu lub imprezie sponsorowanej przez branżę, w której brałem udział, zawsze kończyłem z mężczyznami w klubie ze striptizem. Taka była kultura programu. Właśnie to zrobili. I zamiast kwestionować, czy to było dobre, czy złe, albo co mówiło o ich zdolności do szanowania kobiety jako rówieśnika w swojej dziedzinie, poszedłem dalej.
Choć mogłem być niewygodny w tych środowiskach, odebrałem to jako rodzaj pokręconego zwycięstwa. Powiedziałbym sobie: „Jestem tutaj. Wpuścili mnie. Druga część tej myśli była jeszcze bardziej naiwna: „Wpuścili mnie do swojego klubu. Więc tak naprawdę nie mogą mnie dyskryminować”. Czułem, że faceci patrzyli na mnie inaczej niż na kobiety, w które rzucali dolarami w wolne noce. Jakbym był jednym z nich.
Powiązane: Mój żonaty szef zaproponował spłatę moich pożyczek na szkołę medyczną, jeśli z nim spałem
Wcześniej w mojej karierze zdarzały się sytuacje, w których czułam się wyróżniona, że jestem kobietą — raz, kiedy byłam na pierwszym roku po szkoleniu chirurgicznym, mój szef, właściciel i założyciel długoletniej praktyki po sześćdziesiątce, dał wszystkim prezenty świąteczne i kupił mi trochę czarnego sukienka. Potem kazał mi go przymierzyć dla wszystkich. Innym razem powiedziano mi, że nie mogę przebywać w poczekalni lekarzy, bo to była męska toaleta (była połączona z męską, ale była to też sala LEKARZA, a ja jestem lekarzem). Chociaż czasami myślałem, że uchodziłem za „jednego z facetów”, prawda jest taka, że nim nie jestem i moja kariera ucierpiała z tego powodu.
Zostało mi to ujawnione dopiero niedawno. Pełniłem funkcję ordynatora ortopedii przez trzy lata. Potem zaszłam w ciążę, a kiedy wróciłam, powiedziano mi, że kierownictwo założyło, że nie będę na miejscu wystarczająco, by być szefem, więc zaszczyt oddano komuś innemu. Dwie osoby pełniły tę rolę po tym, jak zostałem z niej zdegradowany. Najpierw przyszła kolejna kobieta, a potem mężczyzna.
Kiedy mężczyzna dostał tę pracę, nie tylko otrzymał tytuł, który mieliśmy z drugą kobietą, ale także podwyżkę, która była związana ze wzrostem jego rangi. Kiedy to usłyszałem, poczułem się wykorzystany. Nikt mi nie powiedział przez ponad trzy lata wykonywania tej pracy (ani drugiej kobiecie, jak sądzę), że te prace mogą nawet wiązać się ze wzrostem finansowym. Czułem się zaszczycony i dumny z bycia liderem, wykorzystując moje różne umiejętności i wykonując swoją pracę tak dobrze, że dwóch moich kolegów napisało listy wspierające mnie w utrzymaniu tej roli. Byłem tam po dniu pracy, planując i ciężko pracując dla działu. Ale nie zrobiłbym tego za darmo, gdybym wiedział, że mógłbym otrzymać zapłatę za dodatkową pracę. Gdybym wiedział, że… powinienem być opłacanym.
POWIĄZANE: Nauczyłem się kupować mniejsze bluzki do peelingu, aby lekarze nie mogli patrzeć w dół mojej koszuli
Nikt mi nie powiedział, a mój szef i organizacja byli w porządku, nie doceniając mojego wkładu i trzymając mnie w tajemnicy. To tak, jakby wpuszczono mnie do drzwi i pozwolono mi zostać chirurgiem ortopedą, ale chłopaki wciąż mają władzę, bo mają sieć. Ktoś inny mówi do nich: „Hej, hej, wiedziałeś o tym” lub „nie zapomnij o to poprosić”. Nie miałem tego. Nie miałem mentora; żaden lider nie zainwestował w rozwój mojej kariery.
Za dużo w ten sposób działają specjalności medyczne. Kobiety są przyjmowane do „w grupie” tylko wtedy, gdy pozwalamy sobie na zniknięcie w tle. Jeśli jesteś zabierany na wieczory „związań” z drużyną w klubach ze striptizem – w końcu możesz pomyśleć, że jesteś w środku, ale w rzeczywistości tak nie jest. Nadszedł czas, aby zmienić sposób, w jaki tworzymy więzi, sposób, w jaki pracujemy oraz sposób, w jaki liderzy są wybierani i awansowani. Czas minął po staremu.
Ten esej jest częścią naszego ekskluzywnego reportażu Time's Up Healthcare, który wystartuje 1 marca. Czytaj więcej, tutaj.