To jest niemożliwe. Smutek jest po prostu niemożliwy. Nie może być zawarty, podsumowany ani załączony. Aby opisać ranę, która pozostawia smutek, jeśli jej nie doświadczyłeś, należy do niej dojść niewyraźnie i nieostre. Ale są też tacy z nas, którzy niestety widzą smutek w ostrym, niesłabnącym skupieniu.

Mniej więcej rok temu Jordan Feldstein zmarł nagle i niespodziewanie. Był niezwykle hojną, inteligentną, kochającą osobą. Był niesamowitym ojcem, uwielbianym przez swoich chłopców. Był głęboko oddanym synem. Był genialnym, kreatywnym umysłem. I był moim największym bratem. Dał mi tak wiele rzeczy, w tym moje imię. W ciągu ostatniego roku nauczyłem się niezmierzonej ilości pasma własnego serca. Ból jest czasami tak nie do zniesienia, tak nieustanny. Jednak oprócz zalewu uczuć wyciekających ze mnie przez cały czas, odkryłem proces żalu (ponieważ jest i zawsze będzie procesem, nigdy nie zakończonym, nigdy nie zakończonym), aby rezonować w moim umyśle tak samo, jak w moim sercu.

To tak, jakby nagle do mojej twarzy przyczepiły się okulary. I nie mogę ich zdjąć. Kiedykolwiek. A te okulary sprawiają, że patrzę na świat inaczej niż wcześniej. Kolory mieszają się ze sobą żywsze. Ale jakoś są

click fraud protection
jeszcze niż kiedykolwiek przedtem. Bardziej instynktowny. Bardziej żywy. Bardziej obecny. Jednocześnie bardziej inspirujący i bardziej bolesny. Czasami mogę przesunąć okulary do końca nosa, abym mógł przez nie spojrzeć i zobaczyć świat tak, jak kiedyś widziałem. Ale widzę tylko moją starą perspektywę. Już nigdy nie zobaczę tego całkowicie takim, jakim było kiedykolwiek.

To jest aspekt żalu, o którym nie miałem pojęcia, że ​​nadejdzie. Ta monumentalna zmiana perspektywy. Świat nie tylko staje się o wiele głębszy i bardziej bolesny, ale czasami niewiarygodnie żywy radością i wdzięcznością. I te dwie przeciwstawne wcześniej koncepcje są teraz połączone, teraz ledwo do odróżnienia. Jest zupełnie nowa warstwa mojej własnej osobowości, ale także poszerzone człowieczeństwo, którego wcześniej nie widziałem. Te okulary, które zostały mi narzucone, niechętnie dały mi możliwość zobaczenia i docenienia bardziej skomplikowanego zrozumienia tego ogromnego świata, w którym żyjemy.

POWIĄZANE: Co ludzie jedzą, gdy są zbyt smutni, by gotować

A kiedy znajdziesz innych, którzy doświadczyli tej zmiany, innych, którzy noszą tę samą receptę, nawiązuje się natychmiastowa więź. Jest to głębokie uczucie połączenia, nie tylko dlatego, że oboje doświadczyliście tego bólu, ale także dlatego, że widzicie resztę życia inaczej niż wszyscy inni. To nie tylko uznanie wspólnych emocji, ale rozpoznanie wspólnej przeżywanej perspektywy.

Och, co bym dał, żeby nigdy nie doszło do tej zmiany. Co dałbym, żeby zdjąć okulary żalu z bliskich, współpracowników, znajomych, nieznajomych. Ale nie mogę. Wszystko, co mogę zrobić, to próbować pozytywnie uznać aspekty okularów żalu, które prowadzą do odczuwania prawdziwej miłości, szczęścia i wdzięczności bardziej na bieżąco i pełniej. Część zmiany perspektywy, która prowadzi do bycia niezmiernie wdzięcznym za to, co masz.

Rok temu niechętnie znalazłem się w nowym klubie. Cóż, nowy dla mnie. Klub, który istnieje od wieczności. Klub, którego bym chciał, nie istniał. Klub, który za każdym razem, gdy ludzie, którzy w nim nie są, nie pomagają mi poczuć się lepiej, jestem wdzięczny, że świat ich nie skrzywdził. To klub pełen cierpienia i pytań, ale także społeczność ludzi, którzy mają naprawdę poszerzoną perspektywę ludzkiego doświadczenia. A jeśli ty też jesteś w klubie, Proszę wiem, że nie jesteś sam, bo ja też jestem żałosnym członkiem. I chociaż chciałbym móc zerwać okulary żalu z mojej twarzy i sprawić, by to wszystko było snem, staram się rozpoznać, co okulary dały mi: tę wyjątkową mieszankę człowieczeństwa, która jest jednocześnie najciemniejszą i najjaśniejszą jasny.

Feldstein gwiazdy w Mądrala, w kinach 24 maja. Więcej takich historii znajdziesz w majowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe 19 kwietnia.